Po rewelacyjnym powrocie do gry po przerwie spowodowanej pandemią (3 zwycięstwa i remis), Skra Częstochowa przegrała w minioną niedzielę w Pruszkowie ze Zniczem 1:2 nieco komplikując swoją sytuację w tabeli drugiej ligi.
W 28. kolejce przy Loretańskiej zagrają z outsiderem rozgrywek z Wejherowa i muszą sięgnąć po trzy punkty, aby nie zrobiło się nerwowo.
Rywale są od dawna czerwoną latarnią rozgrywek. W 27 meczach zaledwie trzy razy wygrali, 5 ich meczów zakończyło się remisem, aż 19 razy schodzili z boiska pokonani. Gryf tracąc punkty przy Loretańskiej już w sobotę formalnie zostanie zdegradowany do trzeciej ligi. Mimo wszystko, drużyna trenera Pawła Ściebury musi przed tym meczem zachować pełną koncentrację. – Będzie to na pewno ciężkie spotkanie. Nie ma znaczenia czy gramy z Gryfem czy z Widzewem. Zawsze musimy być bardzo dobrze przygotowani, aby sięgnąć po trzy punkty – mówi napastnik „Skrzaków” Daniel Rumin.
Skra wygrywając zapewni sobie duży komfort psychiczny. Rywale w walce o utrzymanie grają w tej serii gier między sobą i jest dużą szansa na zwiększenie przewagi nad strefą spadkową. Kibice tym razem nie będą mogli jeszcze oglądać meczu na stadionie przy Loretańskiej, ale klub już tradycyjnie przeprowadzi dla wszystkich bezpłatną transmisję wideo na swoim kanale YouTube’a. Początek transmisji o godzinie 17.20. Pierwszy gwizdek 10 minut później.