Na trzy miesiące trafił do aresztu częstochowianin, który zaatakował swoją matkę, wielokrotnie raniąc kobietę nożem. Tylko dzięki przypadkowym przechodniom, którzy zareagowali na krzyk kobiety, udało się uratować zaatakowaną. Kobieta jest jednak w stanie ciężkim i przebywa w szpitalu.
41-letniego syna rannej kobiety zatrzymali policjanci z komisariatu piątego. Zostali oni wezwani przez przypadkowych przechodniów, którzy usłyszeli krzyki kobiety. Jak ustaliła policja, 41-letni mężczyzna w trakcie kłótni pobił swoją 63-letnią matkę, a następnie wielokrotnie ranił ją nożem.
Zaatakowanej kobiecie udało się wybiec na balkon i zawołać pomoc. Jej krzyki usłyszeli przypadkowi przechodnie. To dzięki ich reakcji udało się uratować kobietę i zatrzymać jej agresywnego syna. Dwóch mężczyzn wbiegło do mieszkania, w którym rozgrywała się tragedia i obezwładniło napastnika. Inny ze świadków udzielił kobiecie pierwszej pomocy. Dzięki reakcji i odwadze przechodniów 63-latka na czas trafiła na stół operacyjny, co uratowało jej życie.
Decyzją sądu, najbliższe 3 miesiące 41-latek spędzi w areszcie. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa.