Piłkarze Rakowa w 2023 roku jak na razie nie potrafią wygrać w PKO BP Ekstraklasie na wyjeździe. W piątek w trzecim meczu rundy wiosennej zremisowali w Mielcu ze Stalą 0:0.
Piątkowy mecz Rakowa w Mielcu rozpoczął 20. kolejkę spotkań. Częstochowscy piłkarze jako liderzy PKO BP Ekstraklasy jechali na mecz ze Stalą po zwycięstwo. Raków już w pierwszej kolejce rundy wiosennej niespodziewanie stracił punkty w Grodzisku Wielkopolskim po remisie z Wartą Poznań i czerwono-niebiescy nie chcieli doznać kolejnych strat. Przed tygodniem częstochowianie pokonali Piasta Gliwice i w Mielcu chcieli przedłużyć passę zwycięstw.
– Sądzę, że już wchodzimy w taki swój rytm i wierzę, że to będzie dobre spotkanie, a przede wszystkim zakończone zwycięstwem – mówił przed wyjazdem do Mielca trener Rakowa Marek Papszun.
Na przełamanie liczył też szkoleniowiec gospodarzy, którego Stal w dwóch meczach rundy wiosennej zdobyła tylko jeden punkt i nie strzeliła ani jednej bramki.
– Minęły dwie kolejki, w których nie zdobyliśmy gola – mówi trener Stali Mielec Adam Majewski. – Ale patrząc na inne zespoły to myślę, że nie można jeszcze mówić o jakiejś niemocy, bo tych bramek do tej pory wpada niewiele. W ostatniej kolejce warunki pogodowe nie pomagały zbytnio w płynnej i normalnej grze. I też to miało wpływ, ale w meczu z Lechem Poznań oraz w spotkaniu z Radomiakiem mimo porażki stworzyliśmy sobie kilka sytuacji i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Pracujemy nad tym na treningach. Nad wykończeniem i finalizacją również. I mam nadzieję, że to przyniesie efekt z Rakowem, który jest trudnym rywalem. Liczymy, że zdobędziemy w końcu pierwszą bramkę i to będzie bramka zwycięska.
Spotkanie Stali z Rakowem rozpoczęło się od uważnej gry w defensywie obu drużyn, choć Stal już w 11. minucie trafiła do bramki Rakowa. Po analizie VAR sędzia nie uznał jednak bramki i nadal było 0:0. Z minuty na minutę Raków nacierał na bramkę gospodarzy, ale mielczanie umiejętnie się bronili. Przed przerwą kibice nie zobaczyli bramek.
W przerwie trener Rakowa Marek Papszun zdecydował się na zmianę. Na boisku pojawił się Vladyslav Kochergin. Raków atakował i chciał zdobyć bramkę. Udało się w 68. minucie, ale tym razem VAR przyszedł z pomocą gospodarzom. Sędzia anulował gola i nadal było 0:0.
Końcówka była nerwowa. Raków próbował zadać decydujący cios, ale się nie udało. Mecz ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem. Dla Stali był to trzeci mecz w tym roku bez strzelenia bramki, a dla Rakowa drugi wyjazdowy zakończony remisem. Częstochowscy piłkarze będą teraz patrzeć na wyniki pozostałych spotkań tej kolejki…
MR-K, fot: AK
Stal Mielec – Raków Częstochowa 0:0
Raków: Kovacević – Rundić, Arsenić, Svarnas, Kun, Berggren (75. Cebula), Papanikolau, Carlos (85. Długosz), Ivi Lopez, Nowak (46. Kochergin), Gutkovskis (82. Musiolik).
Partnerem relacji jest: Green House Nieruchomości (Częstochowa, ul. Dąbrowskiego 7/1)
www.bngh.pl
DMK Invest materiały budowlane Konopiska (Konopiska, ul. Przemysłowa 51a)
www.dmkinvest.pl