fbpx

„Promenada” nadal szyje maseczki. Przyłączają się ludzie z całego miasta

Mimo wprowadzonych ograniczeń w poruszaniu się, nadal w Centrum Handlowym „Promenada” trwa spontaniczne szycie masek ochronnych. Akcja rozrasta się w niesamowitym tempie. Obecnie w domach, nie tylko w samej Częstochowie, ale także na przykład w Kłobucku, materiałowe maseczki szyje kilkadziesiąt osób, a chętnych stale przybywa.

  • Ze względów bezpieczeństwa na miejscu z zakładzie krawieckim w centrum szyją maski dwie osoby, reszta pracuje chałupniczo – opowiada Sylwia Grząba, na co dzień masażystka, a obecnie jedna z osób koordynujących akcję. – Ja w maseczce jeżdżę po mieście, dowożę ludziom materiał, a także zabieram gotowe maseczki. Odzew ludzi jest niesamowity. Jeśli ktoś nie umie szyć, pomaga nam dostarczając materiał czy gumki. Wczoraj na przykład pan przyszedł i przyniósł trzy metry materiału. Przybywa pań szyjących w domach. Dzisiaj jadę do jednej pani z Kłobucka, która także chce nam pomóc — dodaje.
    Ludzie się zmobilizowali. Jeżeli nie mają jak szyć, czy brakuje im materiałów na maseczki, darują pieniądze na zakup wszystkiego, co jest potrzebne do szycia. Inicjatorki akcji otrzymały od częstochowian już 500 złotych. Za pieniądze te kupią wszystko, co niezbędne, aby nie przerywać „produkcji”.
  • Pierwszego dnia uszyłyśmy siedemdziesiąt maseczek, a dzień później było ich już trzysta — opowiada Sylwia Grząba. – Co dzień będzie ich więcej.
    Wolontariusze chcą swoją pracą wspomóc przede wszystkim pielęgniarki, którym niemal wszędzie brakuje odzieży ochronnej i właśnie maseczek. Zamierzają również wesprzeć policjantów, którzy w swojej pracy także są narażeni na kontakt z koronawirusem.
  • Pielęgniarki to są mega dzielne, wspaniałe kobiety — mówi koordynatorka akcji. – Wiele z nich także przyłączyło się do naszego szycia. Same kroją materiał, który mają w domu, szyją, a wszystko to często po wielogodzinnych dyżurach szpitalach.
    Jak oceniają przedsiębiorcy z „Promenady”, którzy zainicjowali wielkie szycie, akcja z pewnością nie zaniknie, a wręcz przeciwnie, będzie się rozwijać. Do późnych godzin wieczornych otrzymują mnóstwo telefonów z propozycjami osób, które chcą im pomóc.