Centrum Usług Komunalnych przygotowało informację o tym, co składa się na rosnące od kilku lat ceny związane z gospodarowaniem odpadami, które w gminie muszą się bilansować. Oznacza to, że samorząd nie ma z tego tytułu żadnych zysków, a jedynie zapewnia środki na obsługę systemu, którego koszty stale rosną.
Odbiór tony tworzyw sztucznych i ich zagospodarowanie w 2013 roku kosztowała miasto 6 zł, w 2015 cena ta podwoiła się. W 2017 roku za tonę miasto musiało płacić już 227 zł. W roku 2019 cena ta wzrosła ponad trzykrotnie – do 740 zł. W obecnym roku wynosi już 1196 zł 66 gr. Od 7 lat koszt odbioru tego rodzaju odpadów rośnie więc skokowo, a różnica miedzy rokiem 2019 a obecnym to ok. 456 zł za tonę odebranych odpadów plastikowych.
Podobnie gwałtowne wzrosty, jednak od roku 2015, dało się zaobserwować w kosztach odbioru i zagospodarowania śmieci papierowych. W roku 2013 miasto płaciło za tonę takich odpadów 6 zł, w 2015 – 13 zł, a w obecnym roku koszt ten wynosi już 772 zł za tonę. Między 2019 a 2022 cena odbioru makulatury wzrosła o ok. 32 zł za tonę. Nie tak dużo, jak w przypadku odpadów sztucznych, jednak ten wzrost również jest odczuwalny dla portfela.
W przypadku odbioru i zagospodarowanie szkła z kosztem odbioru i zagospodarowania odpadów stało się podobnie – między 2019 a 2022 rokiem odnotowano wzrost o ok. 159,48 zł za tonę – obecnie wynosi 492,48 zł.
Koszty za odpady niesegregowane rosły nieco wolniej: od 142 zł za tonę w 2013 roku do 256 zł w 2022 roku. W ciągu ostatnich trzech lat jednak wzrosły o ok. 32 zł.
Wszystkie ceny wspomniane powyżej, zostały uzyskane w ramach przetargu nieograniczonego. Odzwierciedlają bowiem rzeczywiste warunki, panujące na rynku odpadowym.
Od połowy tego roku jedno opróżnienie standardowego, 1100-litrowego pojemnika na odpady wyniesie 140 zł. Natomiast miasto za odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów zapłaci 406 zł. Oznacza to, że różnica między kosztami ponoszonymi przez miasto, a opłatą od mieszkańca to aż 266 zł.
Należy pamiętać także o odpadach deponowanych. Na składowiskach miasto płaci za nie tzw. opłatę marszałkowską. W ciągu ostatnich kilku lat wzrosła ona niemal o 400 proc. za tonę. W 2017 koszty wynosiły 120 zł, w 2019 już 170 zł, natomiast w 2020 roku było to 270 zł i nadal wzrasta.
Olbrzymi wzrost kosztów, związanych z zagospodarowaniem odpadów to zjawisko, które jest problemem wszystkich polskich gmin. Dochodzą do tego czynniki makroekonomiczne, napędzające wzrost tych kosztów: inflacja, ceny paliwa, gazu czy energii elektrycznej. Żaden z tych elementów nie zależy w najmniejszym stopniu od samorządów lokalnych.
Przedstawiciele samorządów lokalnych z całej Polski, zwracają uwagę stronie rządowej na niedomagania rozwiązań dotyczących systemów gospodarowania odpadami w gminach. Krytyczny głos w tej sprawie latem zeszłego roku na swoim posiedzeniu zabrał m.in. zarząd Związku Miast Polskich.
Wówczas członkowie Zarządu Związku zdecydowanie negatywnie ocenili zmianę, umożliwiającą subsydiowanie gminnych systemów gospodarowania odpadami środkami niepochodzącymi z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi w dowolnej wysokości i niezależnie od wystąpienia jakichkolwiek przesłanek.
Oprócz tego Zarząd ZMP negatywnie zaopiniował brak zgody na podniesienie maksymalnych stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi uiszczanych przez właścicieli nieruchomości niezamieszkanych oraz uchwalenie przepisów umożliwiających właścicielom nieruchomości letniskowych wystąpienie ze zorganizowanego przez gminę systemu odbioru odpadów komunalnych.
Należy zwrócić uwagę, że w wielu innych miastach stawki za gospodarowanie odpadami są wyższe niż w Częstochowie. Dla nieruchomości niezamieszkanych, za pojemnik 1100 litrów w Częstochowie w 2022 roku należy zapłacić 140 zł, w Rybniku 220 zł, natomiast w Warszawie 169 zł i Łodzi 151,5 zł.
LNŚ