fbpx

Policjant i pracownik banku pomogli starszym częstochowianom uratować oszczędności


Policjant i pracownik banku pomogli starszym częstochowianom uratować oszczędności.

Dzięki ich czujności małżonkowie nie zostali oszukani i nie straciło ponad 100 tysięcy złotych.


Częstochowianie w wieku 83 i 85 lat o mało nie padli ofiarą oszustwa „na funkcjonariusza CBŚ”. 83-letnia kobieta, która odebrała telefon, usłyszała, że rozmawia z funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji. Mężczyzna poinformował ją, że bierze udział w tajnej akcji policyjnej. Oszust powiedział kobiecie, że pieniądze, które wraz z mężem posiada na kontach bankowych, są zagrożone i musi natychmiast zrobić przelew na podane przez niego konto, w przeciwnym wypadku straci całe oszczędności.


Wystraszona kobieta poszła do banku, gdzie zleciła przelew na podane jej telefonicznie konto. Pracownik banku wymagał jednak zgody współmałżonka. Kobieta zleciła więc przelew i wróciła do domu. Pracownik banku skontaktował się z 85-latkiem, który powiedział, że nic nie wie na ten temat, ale zgadza się realizację przelewu.

Kiedy cała transakcja była w toku, przedstawiciel banku nabrał podejrzeń, że jego klientka mogła paść ofiarą przestępstwa i skontaktował się z policjantem z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą w Częstochowie. Ten natychmiast podjął działanie i wkroczył do akcji. Skontaktował się z seniorką i jej mężem, a następnie nie tylko przekonał starszą panią, aby nie wpłacała na rzekome konto CBŚ kolejnych pieniędzy pobranych na poczcie, ale dodatkowo pojechał z nią do banku, gdzie zablokowano zadysponowane przez częstochowiankę transakcje. W ten sposób na konto oszusta nie trafiła ani złotówka.


Policja ponownie apeluje o rozwagę i przypomina, iż ani policjanci, ani rzekomi pracownicy Centralnego Biura Śledczego Policji nigdy nie dzwonią do ludzi proszą o przelani na podane przez nich konto pieniędzy.