Piłkarze Rakowa Częstochowa zakończyli w poniedziałek 25 kolejkę spotkań w PKO BP Ekstraklasie. Czerwono-niebiescy zgodnie z oczekiwaniami pokonali Stal i awansowali na 1. miejsce w tabeli!
Piłkarze Rakowa przystępowali do poniedziałkowego meczu ze Stalą Mielec znając weekendowe wyniki innych drużyn. Swojego spotkania nie wygrali w sobotę piłkarze lidera Pogoni Szczecin oraz w niedzielę trzeciego w tabeli Lecha Poznań. Pogoń i Lech potraciły punkty w Krakowie po remisach z Cracovią i Wisłą. Dzięki tym wynikom przed piłkarzami Rakowa otworzyła się olbrzymia szansa na objęcie pozycji lidera. Warunek był jeden. Raków musiał wygrać w poniedziałek ze Stalą.
Stawka meczu była dla częstochowian duża. Raków w przypadku zwycięstwa awansowałby na 1. miejsce w tabeli, a także powiększył przewagę nad 4. Radomiakiem Radom do 11 punktów… Tak duża przewaga na 9 kolejek przed zakończeniem sezonu w dużym stopniu przybliżyłaby częstochowian do gry w europejskich pucharach… W europejskich pucharach zagrają trzy najlepsze zespoły PKO BP Ekstraklasy lub też drużyna z 4. miejsca, w przypadku gdy Puchar Polski zdobędzie zespół z czołowej trójki ligi…
Częstochowianie znając stawkę meczu od pierwszych minut rozpoczęli ataki na bramkę Stali. Raków wygrał w Mielcu 3:0 i wynik chciał powtórzyć w Częstochowie. Choć gospodarze przeważali i stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji to gol nie chciał wpaść. Piłkarze Stali ograniczali się do dalekich wybić piłki ze swojego pola karnego i później szczelnie bronili dostępu do własnej bramki.
W przerwie trener Marek Papszun musiał mobilizować swoich piłkarze i przypomnieć im, że grają o fotel lidera. Druga połowa rozpoczęła się po myśli Rakowa, bo już w 49. minucie Rumun Deian Sorescu wykorzystał okazję pod bramką Stali i z bliskiej odległości zdobył gola na 1:0! Kibice na trybunach mówili, że teraz będzie łatwiej i kwestią czasu będą kolejne bramki… Ale to niespodziewanie goście wyrównali. W 69. minucie gola na 1:1 zdobył Krystian Getinger. To jednak nie podłamało częstochowskich piłkarzy. Chwilę później gola zdobył Fran Tudor. Sędzia bramkę uznał, ale po analizie VAR anulował ją… Na tablicy wyników nadal było 1:1.
Raków wiedział jednak o co walczy. Na 2:1 podwyższył z rzutu karnego Ivi Lopez. Raków utrzymał prowadzenie do końca meczu i mógł cieszyć się z objęcia lidera PKO BP Ekstraklasy!
Warto odnotować też fakt, że przed meczem klub wspólnie ze Stowarzyszeniem Kibiców „Wieczny Raków” prowadzili zbiórkę darów dla obywateli Ukrainy. Zebrane dary mają być przekazane potrzebującym.
Raków Częstochowa – Stal Mielec 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Sorescu (49.), 1:1 Getinger (69.), 2:1 Ivi Lopez (81.)
Raków: Kovacević – Arsenić, Niewulis, Tudor, Lederman (87. Czyż), Kun, Sorescu (87. Rundić), Ivi Lopez (0. Sturgeon), Wdowiak (87. Arak), Gutkovskis.
MR-K, foto: AK
