Policja zatrzymała pięć osób, którym zarzuca się propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Sprawę bada prokuratura. Zatrzymani, to członkowie nieformalnej, ultraprawicowej grupy „Rodacy Kamraci”.
Grupa ta zasłynęła ostatnio z publicznego spalenia 11 listopada w Kaliszu „Statutu Kaliskiego” – kopii średniowiecznego dokumenty nadającemu prawa ludności żydowskiej w Polsce.
Ponad stu kamratów przyjechało dzisiaj na Jasną Górę, aby, jak zapowiadali w internecie, pomodlić się za Ojczyznę, w intencji uratowania Polski przez grożącą jej katastrofą. Nie była to zorganizowana pielgrzymka, a klasztor formalnie już kilka dni temu odciął się od tego pomysłu i idei głoszących przez tę organizację.
Kamraci z różnych rejonów Polski spotkali się pod pomnikiem kardynała Stefana Wyszyńskiego stojących przed głównym wejście do sanktuarium jasnogórskiego. Modlili się tam. Przywieźli ze sobą nie tylko flagi polskie, ale także flagi z symbolami nawiązującymi do ruchów faszystowskich.
Większość z nich nie weszła na teren klasztoru. Tym, którzy chcieli dostać się do Kaplicy Matki Bożej, a nie zamierzali zakładać maseczek, ani rezygnować z wnoszonych symboli, drogę zastawili policjanci.
Przez kilka godzin zarówno przed klasztorem, jak i na terenie samej Jasnej Góry obecna była policja. Pod zarzutem propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych zatrzymano pięć osób. Sprawę bada częstochowska prokuratura.