fbpx

Jeden dzień i 3 zamki: Ogrodzieniec – Smoleń- Rabsztyn

Związane z epidemią obostrzenia nie są już tak dotkliwe, więc gdy mamy choćby tylko jeden wolniejszy dzień i sprzyjającą pogodę, warto postawić na Szlak Orlich Gniazd. Plan? Podbój trzech zamków: Ogrodzieniec, Smoleń, Rabsztyn.

[post_gallery]

Nie jest tajemnicą to, że Szlak Orlich Gniazd jest źródłem fantastycznych inspiracji dla licznych wypraw. Zarówno dla tzw. szybkich strzałów, gdy czas mamy mocno ograniczony i jeszcze tego samego dnia chcemy wrócić do domu, jak i na nieco dłuższy wypad z noclegiem (zwłaszcza, że baza noclegowa i agroturystyczna odradza się teraz po obostrzeniach związanych z epidemią koronawirusa).

Sam szlak biegnie niemal przez całą Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. Skąd ta niemal poetycka nazwa? Dostarczyły ją ruiny i zamki zlokalizowane wzdłuż trasy. Budowano je najczęściej na szczytach wzniesień, pośród trudno dostępnych skał wapiennych. Stąd właśnie nazwa – „Orle Gniazda”. Pisząc o szlaku (opiekuje się nim Związek Gmin Jurajskich) warto dodać, że w 2012 r. otrzymał on Złoty Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej stając się najlepszym produktem turystycznym Polski.

Zamek na najwyższym wzniesieniu Jury Krakowsko-Częstochowskiej

Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu
Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu (fot. Robert Jodłowski)

Choć każdemu z zabytków Szlaku Orlich Gniazd można zadedykować osobną wyprawę, tym razem stawiamy na jednodniowy podbój trzech zamków (oczywiście, z założeniem, że „jeszcze tu wrócimy”, by dogłębniej poznać każdy z nich). Wycieczkę zaczynamy od Zamku Ogrodzieniec w Podzamczu (zdecydowanie jednego z najpopularniejszych obiektów na tym szlaku), którego historia sięga XIV w. Wzniesiono go za czasów Kazimierza Wielkiego na najwyższym wzniesieniu Jury Krakowsko-Częstochowskiej (515,5 m n.p.m.), czyli Górze Janowskiego, zwanej dawniej Górą Zamkową. Nową nazwę nadano dla upamiętnienia podróżnika Aleksandra Janowskiego, jednego z pionierów polskiej turystyki i założycieli Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, zaangażowanego w ratowanie przed zniszczeniem zamkowych ruin.

Najwyższym punktem wzgórza jest skała Czubatka. Znajdujące się tutaj skupisko wapiennych skał, tworzy tzw. skalne miasto. Ostańce o fantazyjnych kształtach od lat przyciągają amatorów wspinaczki skałkowej. Warunki są tu zarówno dla wspinaczy początkujących, jak i tych zdecydowanie bardziej zaawansowanych. Warto dodać, że w 2009 r. uprzątnięto i zagospodarowano ten teren właśnie pod kątem wspinaczkowym, wycinając krzewy, odsłaniając częściowo skały, jak też wymieniając punkty asekuracyjne.

Skupisko skał wapiennych nieopodal Zamku Ogrodzieniec
Skupisko skał wapiennych nieopodal Zamku Ogrodzieniec (fot. Robert Jodłowski)

Ogrodzieniec: to tutaj Netflix kręcił „Wiedźmina”

Same ruiny zamku znajdują się na skałach w północnych zboczach. Zamek Ogrodzieniec to miejsce z burzliwą historią, dwukrotnie zdobyte i spalone przez Szwedów w trakcie potopu w XVII w., dziś pełni funkcję tzw. trwałej ruiny (choć oczywiście modernizowanej).

Zbudowano go w XIV w. z inic­jatywy króla Kaz­imierza Wielkiego. Ok. 1370 r. zamek stał się włas­noś­cią Przedb­ora Brzezia h. Zadora. W kolejnych latach obiekt wielokrotnie zmieniał właścicieli. Ok. 1523 r. przejęli go Bonerowie, krakowska rodz­ina kupiecka, bankierzy królewscy, właś­ci­ciele żup wielic­kich, ludzie niezwykle zamożni i wpływowi.

Za cza­sów Bon­erów założe­nie zamkowe tworzyła trójkondy­gna­cyjna jed­no­trak­towa wieża na wschod­niej skale (czyli zamek wysoki) oraz jed­no­trak­towy budynek o czterech pomieszczeni­ach na skale połud­niowej (obecny poziom izb ryc­er­s­kich, w których mieszczą się choćby Muzeum Zamkowe, pomieszczenia pro­chowni i skarbca).

Jeden dzień i 3 zamki: Ogrodzieniec - Smoleń- Rabsztyn 1
Skupisko skał wapiennych nieopodal Zamku Ogrodzieniec (fot. Robert Jodłowski)

Ok. 1810 r. ogrodzieniecki zamek został opuszczony przez ostat­nich mieszkańców. 75 lat później ruiny zamku odwiedził 19-letni wów­czas , wspomniany już Alek­sander Janowski. Zafascynowany widok­iem warowni, świad­czącej o dawnej świet­ności Pol­ski, zakłada w 1906 r. Pol­skie Towarzystwo Kra­joz­naw­cze (późniejszy PTTK), a ruiny Zamku Bon­erów stają się sym­bolem organizacji.

Po II wojnie świa­towej w lat­ach 1949 – 1951 oraz 1964 – 1973 państwo pol­skie wykon­ało prace kon­ser­wa­torskie i zabez­piecza­jące, po których zamek Ogrodzieniec został udostępniony zwiedzającym.

Warto dodać, że Ogrodzieniec na stałe wpisał się również w historię kinematografii – i to nie tylko polskiej. Dostarczył bowiem plenerów do realizacji m.in. „Janosika” Jerzego Passendorfera, „Rycerza” Lecha Majewskiego, „Zemsty” Andrzeja Wajdy, ale też hitu Netflixa, czyli serialu „Wiedźmin” z Henrym Cavillem w roli głównej.

Aktualnie na zwiedzających czeka nie tylko zamek, ale również Gród na Górze Birów (dzięki, któremu możemy przekonać się jak wyglądała osada obronna z czasów, gdy krajem rządzili pierwsi Piastowie). Oczywiście – w związku z epidemią – aktualne obowiązują tu nowe zasady bezpieczeństwa, na czele z obowiązkiem zasłaniania nosa i ust oraz zachowywania odstępu. Zamek czynny jest codziennie od godz. 10 do 19, zaś gród zaprasza o godzinę krócej, czyli do godz. 18.

Bilety można zakupić on-line. Te na zamek kosztują 10 zł (ulgowe) i 17 zł (normalne), do grodu – 5 zł (ulgowe) i 7 zł (normalne), a te obowiązujące w obu miejscach – 13 zł (ulgowe) i 21 zł (normalne).

Szczegóły na stronie: www.zamek-ogrodzieniec.pl

Zamek Pilcza: miał być tu klasztor, była fabryka śrutu

Jeden dzień i 3 zamki: Ogrodzieniec - Smoleń- Rabsztyn 2
Zamek Pilcza w Smoleniu (mat. administratora zamku)

Z Ogrodzieńca przenosimy się do miejscowości Smoleń (kierując się tym samym w okolice Pilicy), znanej przede wszystkim za sprawa zamkowych ruin. Wyrastająca ponad las wieża jest niezwykle charakterystycznym punktem w krajobrazie. Zamek Pilcza znajduje się na terenie rezerwatu przyrody, który również nazywa się Smoleń. Obiekt pochodzi ponoć z XIII w. Budowla obronna (zapewne drewniana) zniszczona została na początku XIV w. podczas walk Władysława Łokietka z królem Wacławem. Nowa, murowana warownia, wzniesiona została prawdopodobnie przez Ottona z Pilczy herbu Topór.

Pierwotną bryłę zamku stanowiła niewielka kamienna budowla z wysoką wieżą. Dopiero później dobudowano dwa zamki dolne. Na przełomie XIV i XV w. rządy na Smoleniu sprawowała Elżbieta Pilecka-Granowska – trzecia żona Władysława Jagiełły. Kolejnymi właścicielami, po Pileckich, stali się w XVI w. Padniewscy. Jednak ten bogaty i potężny ród potrzebował znacznie bardziej okazałej rezydencji. Stąd też właściciele Smolenia przenieśli się do Pilicy, gdzie postawili sobie nowy zamek.

Opuszczona warownia w Smoleniu znacznie ucierpiała podczas wspomnianego już powyżej potopu szwedzkiego. Dawniej planowano przeznaczenie jej na klasztor, jednak w połowie XIX wieku zamek został kupiony i częściowo odbudowany przez Romana Hubickiego, który założył tu fabrykę śrutu „Batawia”.

Zamek Pilcza w Smoleniu
Zamek Pilcza w Smoleniu (mat. administratora zamku)

W ostatnich latach obiekt poddano gruntowej rewitalizacji, której efekty mogą dziś podziwiać zwiedzający. Zamek czynny jest codziennie. Od poniedziałku do piątku można go zwiedzać od godz. 10.30 do 16.30, a w soboty i niedziele od godz. 9 do 18.

Bilety normalne kosztują 9 zł, a ulgowe – 7 zł (mieszkańcy gminy Pilica oraz dzieci do piątego roku życia mają wstęp darmowy). Można je kupić w kiosku koło parkingu, obowiązuje jednak płatność wyłącznie gotówką. W dobie epidemii zwiedzających obowiązuje nakaz zachowywania od siebie odpowiedniej odległości (min. dwumetrowej). Z kolei aktualnie na wieży przebywać mogą jednocześnie dwie osoby (wyjątek stanowią tu rodziny lub osoby razem mieszkające).

Aktualności dotyczących Zamku Picza w Smoleniu można szukać na jego facebookowej stronie – www.facebook.com/ZamekPilcza

Co na finał wyprawy? Wizyta w Rabsztynie

Ze Smolenia ruszamy w dalszą drogę. Mijamy m.in. Bydlin i Jaroszowiec, by dotrzeć do Rabsztyna. Oczywiście dopada nas wycieczkowy głód. Dziś, gdy lokale gastronomiczne znów czekają na gości, nie jest to jednak problem. Po okresie przymusowego siedzenia w domu, aż prosi się o miejsce z ogródkiem i ładnym widokiem, ale przede wszystkim z przystępnymi cenami. Zanim więc podbijemy trzeci z zaplanowanych zamków, robimy przystanek w restauracji Podzamcze (Rabsztyn 22). Menu rozbudowane – coś na słodko, słono, dania mięsne i bezmięsne (polecamy zwłaszcza placki kartoflane z sosem pieczarkowym i schabowego). Obsługa bardzo miła, czysto, pysznie, niedrogo, a porcje bardzo sowite. I co najważniejsze ogródek z widokiem na ruiny zamku.

Restauracja Podzamcze w Rabsztynie
Restauracja Podzamcze w Rabsztynie (fot. Robert Jodłowski)

Po restauracyjnym relaksie pora na finałowe zamczysko – wybudowane na Wzgórzu Rabsztyńskim (447 m n.p.m.). Nazwa pochodzi z języka niemieckiego od „Rabenstein”, czyli Kruczej Skały.

Zamek Rabsztyn wybudowany na „Kruczej Skale

Pierwotny Zamek Rabsztyn, czyli ten drewniany – pochodził z XIII w., murowany został zaś zbudowany za czasów Kazimierza Wielkiego. Pod koniec XIV w., już po śmierci króla, zamek trafił w ręce rodu Leliwitów – Melsztyńskich (z tego okresu pochodzą ponoć pierwsze zapiski dotyczące obiektu).

Zamek Rabsztyn
Zamek Rabsztyn (fot. Robert Jodłowski)

Także w XIV w. powstał zamek średni z budynkami mieszkalnymi, dziedzińcem i bramą w murze broniącym zamku od strony wschodniej. Zbudowano go ponieważ zamek górny na szczycie skały był niewielki. W południowo-zachodnim narożniku zamku średniego znajdowała się zaś wieża z otworami strzelniczymi. Z kolei na początku XV w. wybudowano ceglaną nadbudowę gotyckiej wieży, mającej cztery kondygnacje. Mogły się w nich mieścić więzienie, zbrojownia, spichlerz oraz pomieszczenie mieszkalne.

W 1439 r. dzierżawca rabsztyńskiego zamku podniósł bunt przeciwko królowi i zginął w bitwie pod Grotnikami, a jego majątek uległ konfiskacie. W 1443 r. na rozkaz króla rozpoczęto odbudowę i wzmocnienie zamku. Z kolei na przełomie XIV i XV w. powstał zamek dolny, wybudowany na wschodniej i północnej stronie wzgórza.

Potem zamek zmieniał jeszcze właścicieli, za jego gruntowną przebudowę odpowiadał zaś marszałek wielki koronny Mikołaj Wolski. To na jego polecenie wyburzono część murów obronnych i ścian zamku dolnego, a w tym miejscu wzniesiono renesansowy pałac, którego mury możemy oglądać aż po dzień dzisiejszy.

Zaznaczyć trzeba, że i ten obiekt ucierpiał w czasie potopu szwedzkiego, a potem odbudowano go jedynie częściowo.

Zamek Rabsztyn
Zamek Rabsztyn (fot. Robert Jodłowski)

Od 1990 r., kiedy zamek Rabsztyn stał się własnością gminy Olkusz, odgruzowano piwnicę pod bramą wjazdową i naprawiono jej sklepienie, uzupełniono i odtworzono część murów, wybudowano drewniane mosty nad fosą i przed bramą, a także odbudowano węzeł bramny i wykonano zabezpieczenie konstrukcyjne murów zamku. W pomieszczeniu na piętrze bramy urządzono niewielką ekspozycję poświęconą historii zabytku. W latach 2012-14 zrekonstruowano część murów zamku górnego i wieży, gdzie powstał taras widokowy. Wykonano także iluminację zamku, parking oraz infrastrukturę turystyczną.

Obecnie słynie on głównie z letnich turniejów rycerskich, organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury w Olkuszu przy wsparciu Stowarzyszeń – Bractwo Rycerskie „Kruk” oraz „Zamek Rabsztyn”.

Aktualnie trwają tu jednak prace remontowe, więc w tym roku zamek Rabsztyn zamknięty jest dla zwiedzających. Pozostaje nam widok z daleka, ale samo to cieszy już oczy. Decyzja, by powrócić tu w przyszłym roku, gdy obiekt zostanie znów udostępniony, jest niepodważalna.

Więcej informacji o obiekcie można znaleźć na stronie www.zamekrabsztyn.pl

W zamku remont, zaprasza więc Chata Kocjana

Chata Kocjana pod zamkiem w Rabsztynie
Chata Kocjana pod zamkiem w Rabsztynie (archiwum Miejskiego Ośrodka Kultury w Olkuszu)

Na gości czeka za to Chata Kocjana. To dom z 1862 r., który w 2004 r. rozebrano i przeniesiono z jednej z dzielnic pobliskiego Olkusza.

Sam Antoni Kocjan był zaś konstruktorem szybowców. W czasie II wojny światowej był członkiem referatu lotniczego Armii Krajowej, zginął z rąk hitlerowskiego okupanta. W chacie, która stanowi pewnego rodzaju muzeum, można znaleźć szereg pamiątek i zdjęć, ale też sprzętów wyposażenia gospodarstwa.

Chata Kocjana pod zamkiem w Rabsztynie zaprasza gości od wtorku do niedzieli od godz. 10 do 17 (ostatnie wejście możliwe jest o godz. 16.30). Bilet normalny kosztuje 5 zł, ulgowy – 3 zł (parking jest darmowy). Regulamin, który obowiązuje w dobie walki z koronawirusem można znaleźć na stronie mok.olkusz.pl.

RJ