Rzekomo w jednym z opuszczonych domów w Myszkowie straszy, sprawdzili to Panowie z grupy Mystery Hunters.
Dom wybudowany został z czerwonej cegły z 40 lat temu i znajduję się w Myszkowie w województwie śląskim, przy ulicy Ignacego Krasickiego.
Obecnie stoi opuszczony mocno zrujnowany z powybijanymi szybami i spowity gęstym bluszczem. W środku porozrzucane są resztki zdewastowanego wyposażenia i mebli, odpadający tynk ze ścian i zarośnięty ogródek. W sieci krążą na temat domu różne legendy że ponoć w nim mieszka ktoś nie z tego świata.
Dom w Myszkowie jest jednym z najsłynniejszych nawiedzonych miejsc w województwie śląskim. Według opowieści mieszkańców dom został wybudowany przez dwóch samotnych braci Zygmunta oraz Jerzego. Obaj byli bardzo zafascynowani fantastyką i ufologią. Bardzo chcieli nawiązać kontakt z kosmitami. W jednym z pomieszczeń w budynku odprawiali seanse spirytystyczne oraz próbowali nawiązać kontakt z obcymi cywilizacjami poprzez użycie wklęsłych zwierciadeł. Przez swoją obsesję obaj trafili do szpitala psychiatrycznego.
Po jakimś czasie jeden z braci Zygmunt uciekł z placówki i wrócił do swojego domu i po niedługim czasie popełnił samobójstwo. Mężczyzna powiesił się w jednym z pokoi w domu. Drugi z braci ponoć nadal znajduję się w szpitalu, jednak stan jego zdrowia nie jest za dobry i raczej nie wróci już do pełni władz umysłowych. Dom od wielu lat stoi i niszczeje, co dziwne, wszyscy omijają go z daleka nawet zbieracze złomu czy bezdomni. Podobno mieszkańcy widzieli tutaj zjawy czy tajemniczą postać polerującą powybijane szyby (doniesienia potwierdza stan szyb, które od strony ogrodu są brudne, a od frontu czyste). W Internecie krążą też inne mniej znane wersje historii tego budynku między innymi, że obaj bracia zmarli jednocześnie w niewyjaśnionych okolicznościach w czasie przeprowadzania jednego ze swych eksperymentów, inna wersja to taka, która mówi o rodzinie, która zginęła w wypadku, a inna jeszcze, że tak naprawdę to nikt tutaj nigdy nie mieszkał.
Wiele osób twierdzi, że gdy są w pobliżu domu, widać w jednym z okien cień postaci powieszonej na grubym sznurze. Wokół budynku panuje straszna i ponura atmosfera, a nocami słychać jak dochodzą z niego dziwne odgłosy. Podobno czasem w oknie widać dziwne światło, które wygląda jak płomienie świec.
Legendą tego tajemniczego domu zajęła się grupa pasjonatów zjawisk paranormalnych – Mystery Hunters. Jest to grupa przyjaciół, których połączyła wspólna pasja odkrywania niewyjaśnionych zdarzeń. Postanowili się wybrać tam i sprawdzić czy doświadczą na własnej skórze nietypowych zjawisk.
Legenda, która związana jest z tym miejscem jest bardzo znana. Z relacji świadków, wynika że w tym domu straszy, a mieszkańcy boją się do niego zbliżyć po zmroku. Jako grupa pasjonatów takimi zjawiskami, jeżdżą w takie miejsca i za pomocą specjalistycznego sprzętu do badań zjawisk paranormalnych sprawdzają, czy te domy naprawdę coś nawiedza, czy są to tylko miejskie legendy.
Sprzętem, którym się posługują to między innymi specjalistyczne kamery full spectrum, nagrywające spektrum światła niewidocznego dla ludzkiego oka, kamery z filtrem IR, które pozwalają nagrać obraz pomieszczeń, w totalnych ciemnościach. Badacze korzystają z detektorów pola elektromagnetycznego, czujników ruchu i zmiany temperatury sprawiające, że badania zjawiska paranormalnych stają się bardziej rzetelne.
Podczas badań nie opierają się jedynie na tym, co doświadczyli osobiście. Posługują się dużą liczbą specjalnych instrumentów do badań tego typu, by skutecznie zweryfikować, czy mają do czynienia z czymś paranormalnym czy też nie.
Podczas nocy, którą tam spędzili kamera zarejestrowała dziwne przelatujące obiekty w korytarzu na klatce schodowej, a zaś czujnik ruchu wykazał wahania, które wskazują na pojawienie się typowych zjawisk.
Być może w legendzie związanej z tym domem jest odrobina prawdy i faktycznie dom nawiedzają siły nie z tego świata?
W linku przedstawiamy wideo, które przygotowała grupa Mystery Hunters z domu w Myszkowie TUTAJ.
K KIK