Radni PiS, na których wniosek zwołano dzisiejszą sesję, nie doczekali się przekazania przez prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka informacji na temat wycieku danych osobowych pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i wykorzystania ich w głosowaniu na jedno z zadań w ostatniej edycji Budżetu Obywatelskiego.
Sprawa kradzieży danych miała być głównym tematem dzisiejszej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Radni PiS wnioskowali, aby na ten temat wypowiedział się prezydent Matyjaszczyk, do którego oni mieli wiele pytań. Chcieli wiedzieć m.in. jaka była wiedza prezydenta na temat tej „afery”, co zrobił lub czego i z jakiego powodu nie zrobił, gdy dowiedział się o sprawie, a także dlaczego do wyjaśnienia tego przypadku przez policję i prokuraturę nie zawiesił w pełnieniu obowiązków dyrektorkę MOPS-u.
Sesja tymczasem zakończyła się zanim tak na dobre się zaczęła. Radni wysłuchali jedynie oświadczenia wiceprezydenta Ryszarda Stefaniaka oraz dyrektorki MOPS-u Małgorzaty Mruszczyk. Oboje wyraźne zaznaczyli, że miasto i MOPS w sposób prawidłowy zareagowało na informację o wycieku danych osobowych, że zawiadomiono policję i prokuraturę, z którymi zarówno MOPS, jak i Urząd Miasta współpracują. Przekazali, że gmina i pomoc społeczna czeka teraz na wyniki pracy policji i prokuratury i z powodu prowadzonego jeszcze dochodzenia nie chcą i nie mogą się wypowiadać w tej sprawie.
Wiceprezydent Stefaniak dodał również, że nie ma podstaw pod podważania prawidłowego przebiegu głosowania w ostatniej edycji BO, gdyż cała procedura była przeprowadzona prawidłowo.
Po wydaniu tych oświadczeń, radny Jacek Krawczyk złożył wniosek o przerwę w sesji aż do…20 maja.
Radni PiS Paweł Ruksza takie zachowanie większości w radzie nazwał hucpą polityczną i próbą uciszenia radnych Prawa i Sprawiedliwości. Dodał także, że takie rozwiązanie pokazuje, jego zdaniem, że prezydent Matyjaszczyk boi się dyskusji na ten temat i chce przed nią uciec.
Ostatecznie większość radnych poparła wniosek i przegłosowała przerwę w obradach. Radni PiS jeszcze przed głosowanie zapowiedzieli, że jeśli do przerwania sesji dojdzie, oni ponownie złożą wniosek o kolejną nadzwyczajną sesję.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
(fot. UM Częstochowa)