Miasto szykuje częstochowianom kolejną podwyżkę opłat za śmieci komunalne. Stawki mają wzrosnąć, i to sporo, ale tylko w domach wielorodzinnych. Kto mieszka we własnym domu, będzie płacił tak jak dotąd.
Sprawą radni miejscy mają się zająć na najbliższej sesji zaplanowanej na 3 grudnia. Z propozycji uchwały, jaką otrzymali wynika, że miasto chce oddzielnego sposobu naliczania cen za wywóz nieczystości od lokatorów bloków i kamienic oraz od domów jednorodzinnych. Ci pierwsi mają, jak zaproponował samorząd, płacić teraz nie od zadeklarowanej liczby osób żyjących w danym mieszkaniu, ale w zależności od ilości metrów sześciennych zużytej wody. Dla mieszkańców domów jednorodzinnych nic się nie zmieni, nadal będzie ich obowiązywać stawka zależna od liczba zadeklarowanych mieszkańców.
Taki model wybrało już kilka miast, argumentując, że pomoże to uszczelnić system w sytuacji, gdy lokatorzy nie zgłaszają, ile naprawdę mieszka z nimi osób i w związku z tym, część z nich wcale nie płaci za śmieci.
W propozycji uchwały, którą mają się zająć radni jest mowa o przeliczniku wynoszącym aż 9,60 za metr sześcienny zużytej wody. Dla wielu osób, które do tej pory uczciwie płaciły za śmieci, oznaczać to będzie sporą podwyżkę. I tak na przykład jedna osoba, która po niedawnej zresztą, bo lipcowej zmianie, płaci obecnie 29 złotych miesięcznie za odpady komunalne, zużywając średnio 4 metry sześcienne wody będzie płacić za śmieci od stycznia przyszłego roku 38,40 zł. Zużywana woda nie przekłada się bezpośrednio na ilość wyprodukowanych śmieci, więc przy większym zużyciu wody, a jednocześnie takiej samej ilości odpadów opłata ta jeszcze wzrośnie.
Jako pierwszy w mediach społecznościowych projekt uchwały dotyczącej planowanych zmian w naliczeniu opłat za śmieci opublikował radny Piotr Wrona. Jak napisał, o ile jego zdaniem zaproponowany klucz wydaje się logiczny, bo część mieszkańców rzeczywiście unika opłat za śmieci, to wysokość przelicznika już nie. Jak twierdzi, proponowana stawka 9,60 jest za duża. Jego zdaniem także wątpliwe jest, czy Rada Miasta przyjmując propozycję zmiany sposobu naliczania stawek za śmieci może różnicować mieszkańców, skoro nowy system nie obejmie wszystkich częstochowian.
Czy pozostali radni podzielą jego wątpliwości, czy też bez zastrzeżeń przyjmą proponowane rozwiązanie, okaże się już w czwartek.