W Częstochowie szykuje się prawdziwa muzyczna uczta. Pełne brzmień „dania” serwować będą na niej zaś Mateusz Pospieszalski i zaproszeni przez niego goście.
26 sierpnia to data, którą warto zapisać sobie w kalendarzu. Tego dnia, o godz. 19, w sali koncertowej Filharmonii Częstochowskiej odbędzie się koncert „Mateusz Pospieszalski – retrospekcja”. Będzie to artystyczne spotkanie przyjaciół, specjalnie zaproszonych przez częstochowskiego artystę, z którymi miał on okazję zetknąć się na swojej drodze twórczej. A tu zaznaczyć trzeba, że multiinstrumentalista, kompozytor, aranżer, producent i wokalista, występuje na scenie od 40 lat. Realizuje nie tylko liczne muzyczne projekty, ale od 1986 r. jest również członkiem legendarnej grupy Voo Voo. W swojej dyskografii ma liczne Złote i Platynowe Płyty. To częstochowianin w ogromnej mierze przyczynił się do sukcesu grupy Zakopower, jest bowiem kompozytorem większości repertuaru zespołu (w tym przeboju „Boso”), a do tego zaaranżował i wyprodukował jego wszystkie albumy. Wyprodukował również płyty m.in. Justyny Steczkowskiej czy Janusza Radka.
Jednak organizacji niezwykłego koncertu, którego będziemy świadkami w Częstochowie, nie przyświecała żadna jubileuszowa okoliczność. – Pomysł narodził się rok temu. Wszystko za sprawą mojego kolegi Piotrka Muszyńskiego. Zjawił się on na Festiwalu Słowa Polskiego w Szczebrzeszynie. Prezentowaliśmy tam wraz z Joachimem Menclem projekt dedykowany twórczości Norwida (na wrzesień planujemy powtórkę tego koncertu). Po występie przyszedł do mnie Piotrek i rzucił „Mateusz, Ty powinieneś mieć swój koncert, taki duży, z gośćmi”. Powiedziałem: „Daj mi spokój, wolę robić nowe rzeczy”. On się jednak nie zniechęcał, zapytał, czy jak załatwi środki, to zagram. Załatwił, więc nie mogłem się już wycofać – wspomina Pospieszalski.
„Częstochowa odgrywa tu istotną rolę”
Artysta przyznaje, że nie przepada za okolicznościowymi koncertami. Zamiast wspominać to, co było, lepiej skupiać się na nowych pomysłach i projektach. -Uważam to za zatrzymywanie się w swoim dorobku albo próżność. Niezręcznie podchodziłem więc do tego tematu, ale słowo się rzekło. Nie ukrywam, że do tej decyzji mocno namawiali mnie moi bliscy i organizatorzy. Dziś oswoiłem się już z tą myślą, napisałem scenariusz i myślę, że będzie naprawdę dobry koncert. Na początku byłem wściekły, nie mogłem odnaleźć się w tej sytuacji, teraz cieszę i mam nadzieję, że także dla mojego rodzinnego miasta będzie to ważne wydarzenie. Technicznie ten koncert mógłby odbyć się wszędzie. Jednak merytorycznie, Częstochowa odgrywa tu istotną rolę – zaznacza multiinstrumentalista.
Kogo usłyszymy na scenie?
Lista muzycznych gości jest imponująca! Otwiera ją Mateusz Pospieszalski Quintet, który artysta tworzy z chrześnicą (i bratanicą) Barbarą Pospieszalską, synem – Markiem, a także z Maksymilianem Muchą (zaprzyjaźnionym z rodziną Pospieszalskich od wielu lat) oraz Michałem Bryndalem (od 2011 r. grają razem w Voo Voo). Wśród zaproszonych artystów są Anna Maria Jopek, Wojciech Waglewski, Sebastian Karpiel- Bułecka, Adam Nowak, Antoni „Ziut” Gralak, Adam Woronowicz, Dariusz Bafeltowski i Adeb Chamoun.
Oczywiście licznie stawią się też inni Pospieszalscy (oprócz wymienionych już Barbary i Marka), tj. bratowa, bracia, synowa, drugi syn i bratankowie, czyli Lidia, Jan, Karol, Marcin, Natalia, Łukasz, Nikodem i Mikołaj.
-Bardzo się cieszę, że zaproszenie do udziału przyjęli ludzie, z którymi nie tylko współpracowałem na swojej drodze artystycznej, ale też się zaprzyjaźniłem. Wszystkie zaprezentowane kompozycje są mojego autorstwa, jednak teksty napisali m.in. Wojtek Waglewski i Adaś Nowak, którzy wystąpią ze mną na scenie. Nie zabraknie utworów, które pisałem dla Ani Jopek czy Sebastiana Karpiela-Bułecki i zespołu Zakopower. Sygnalizuję w ten sposób, że w moim dorobku miały miejsce takie wydarzenia. Gdybym chciał wykonać wszystkie moje kompozycje, zabrakłoby czasu. Choć przez moment się łamałem, czy w tej retrospekcji nie pokazać szerszego spectrum pieśni, dołożyć muzykę filmową, ale w końcu uznałem, że będzie tego za dużo. Musi starczyć jedynie elementy muzyki teatralnej, czyli fragment „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego” Mirona Białoszewskiego oraz „Psalmów” opartych na tłumaczeniach Miłosza i Staffa (zupełnie innych od tych, które znamy powszechnie), które przeczyta Adaś Woronowicz -wyjaśnia Mateusz Pospieszalski.
Dzięki zaangażowaniu wszystkich artystów koncert może dojść do skutku
Na scenie nie zabraknie reprezentacji grupy Tie Break, z którą od dekad związany jest muzyk. Usłyszymy więc Antoniego „Ziuta” Gralaka i Marcina Pospieszalskiego. Nie usłyszymy – niestety- Janusza „Yaniny” Iwańskiego, któremu udział uniemożliwiły inne zobowiązania zawodowe. Stawi się za to wspomniany już Wojciech Waglewski, z którym Pospieszalski stanowi od lat niezawodny tandem twórczy.
-Z Wojtkiem współpracujemy od 35 lat, znamy się jak stare dobre małżeństwo. Zresztą tak po prawdzie, to z gramy razem dokładnie tyle, ile ja jestem po ślubie z moją żoną Izą. Bardzo się cieszę, że podczas koncertu Wojtek będzie ze mną. Dzięki zaangażowaniu jego i wszystkich zaproszonych artystów występ może dojść do skutku. Wszyscy okazali mi bowiem ogromną życzliwość, dzięki temu nie musiałem martwić się o dofinansowanie, które było niewystarczające – zaznacza częstochowianin.
Wydarzenie poprowadzi Piotr Metz
Sierpniowy koncert poprowadzi ceniony dziennikarz muzyczny Piotr Metz (w 2014 r. poprowadził on w filharmonii również jubileusz 35-lecia grupy Tie Break). Wydarzenie organizuje Agencja Artystyczna Acoustic. Sprzedaż biletów już trwa! Te na parter kosztują 90 zł, a te na balkon -80 zł. On-line można je kupić za pośrednictwem strony ebilet.pl. Z kolei w poniedziałek, 16 sierpnia ruszy sprzedaż biletów w kasie Filharmonii Częstochowskiej przy ul. Wilsona 16 (czynnej od godz. 9 do 18). Szczegóły: www.filharmonia.com.pl.
Zuzanna Suliga