fbpx

Tak niewiele brakuje, by Martynka z Blachowni wygrała walkę z rakiem. Możemy jej w tym pomóc

14-letnia Martynka, mieszkanka Blachowni walczy z rakiem kości. Na koniec stycznia – początek lutego jest zaplanowana operacja. Do pokonania raka brakuje już tak niewiele, ale potrzebna jest nasza pomoc.

Tak niewiele brakuje, by Martynka z Blachowni wygrała walkę z rakiem. Możemy jej w tym pomóc 2
Fot. siepomaga.pl

Rok 2020 był dla wszystkich bardzo dziwny i trudny. Koronawirus zmienił wszystko. Dla zdrowia i bezpieczeństwa nas wszystkich pojawiły się wszelkiego rodzaju obostrzenia, zakazy, nakazy. Do tego wszystkiego doszedł strach przed utratą pracy czy w najgorszym przypadku utraty bliskiej osoby.

Dla Martynki i jej rodziny rok 2020 był jeszcze bardziej trudny, kiedy to w kwietniu dziewczynka zauważyła na swoim łokciu dziwną narośl, która po wielu konsultacjach i badaniach okazała się złośliwym nowotworem tkanek miękkich, naciekającym na kość. Diagnoza załamała całą rodzinę, a w szczególności Martynkę.

9 lipca rozpoczęło się ciężkie i długie leczenie. Z chemioterapią niestety przyszła utrata włosów co również źle wpłynęło na samopoczucie dziewczynki. Na szczęście jest blisko rodzina, która mocno ją wspiera w tej trudnej walce. Święta Martynka mogła spędzić w domu, ale Nowy Rok musiała już powitać w szpitalu.

Przed Martynką została już ostatnia bitwa, operacja wycięcia kości przedramienia zajętej przez nowotwór i wstawienia endoprotezy, która będzie rosła wraz z Martynką. Operacja jest zaplanowana na koniec stycznia – początek lutego. Niestety nie jest ona refundowana przez NFZ, a jej koszt na początku był szacowany na 100 tys. zł. Rodzina jednak ostatecznie dostała fakturę na wyższą kwotę, której nie posiada.

Każdy, kto pragnie pomóc Martynce pokonać raka, może wpłacić pieniądze na stronie siepomaga.pl, gdzie trwa zbiórka pieniędzy lub zalicytować rzeczy na stronie Facebooka. Śpieszmy się, bo czasu zostało bardzo mało.

Martynka i jej rodzina bardzo dziękuje wszystkim za okazaną pomoc oraz prosi o mocne trzymanie kciuków za pomyślnie przeprowadzoną operację, która pozwoli w końcu dziewczynce na powrót do swojego dawnego życia.