Ostatnie dni były udane dla częstochowskiego kulturysty Bartosza Sokołowskiego. Kilka dni temu wygrał prestiżowe zawody MR universum w Hamburgu.
Bartosz Sokołowski po kontuzji pod koniec 2020 roku w obecnym sezonie nie planował startów. Zmienił plany i okazuje się, że z efektami…
– W tym roku w ogóle nie planowałem startów ponieważ w grudniu 2020 roku miałem poważną kontuzje i całkowicie zerwany biceps – mówi Bartosz Sokołowski. – Na wielkie szczęście operacji podjął się chirurg z Piekar Śląskich i pod koniec stycznia 2021 roku wznowiłem treningi, ale bez planów startowych. Wracając do formy wyglądałem jednak na tyle dobrze, że postanowiłem się sprężyć i przygotować formę startową na Puchar Polski w Siedlcach. Forma przyszła dość szybko. Na początek wystartowałem na zawodach organizowanych przez Radka Słodkiewicza na targach Fiwe (2. miejsce kat. weteran +100kg, 3. miejsce kat. masters +100kg). Później start docelowy czyli Siedlce (1. miejsce kat. Men bodybuilding +100kg, 1. miejsce overall Men) i kolejne już z rozpędu. Na zawodach w Łodzi (1. miejsce kat. weteran, 2. miejsce kat. Men clas 1) w pierwszej kategorii zająłem pierwsze miejsce. Później na tych samych zawodach w drugiej kategorii, gdzie po kontrowersyjnym werdykcie musiałem zadowolić się drugim miejscem, zakończyłem sezon. Ale po dwóch tygodniach dostałem telefon od prezesa federacji NAC z propozycją startu na prestiżowych zawodach MR universum w niemieckim Hamburgu. Po powrocie do domu żona od razu zauważyła, że coś chodzi mi po głowie i powiedziała, że nie ważne gdzie i za ile. Jedź, wystartuj, wygraj i zakończ sezon z przytupem. I tak też zrobiłem. Teraz już na pewno go zakończyłem, a co przyniesie kolejny rok to się okaże.
Bartosz Sokołowski 20 listopada zajął w Hamburgu 1.miejsce w kat. Men body 1.
AK.
Foto: Bartosza Sokołowskiego
