fbpx

Koronawirus zamieszał na częstochowskim rynku nieruchomości

Koronawirus zamieszał na częstochowskim rynku nieruchomości.

Ten rok pod żadnym względem nie jest i nie będzie taki jak zawsze. Pandemia wpłynęła bezpośrednio lub pośrednio na wiele branż gospodarki, także na obrót nieruchomościami.
Wyraźnie załamał się rynek najmu mieszkań, a nabywcy w dalszym ciągu, być może w obawie przed kolejnym lockdownem, szukają działek za miastem, w cichej i spokojnej okolicy.

  • Odpływ z naszego kraju pracowników zagranicznych, głównie Ukraińców, a także zupełnie inny niż zwykle rok akademicki, w którego trakcie studenci będą się w dużej mierze uczyć zdalnie, na odległość, spowodował, że wiele mieszkań kupowanych i przeznaczanych na wynajem, stoi teraz pustych – opowiada Ewa Borecka, właścicielka biura Centrum Nieruchomości i Finansów w Częstochowie. – Koronawirus z pewnością ma wpływ na to, że ogromnym popytem cieszą się działki za miastem. Te małe, kosztujące 50-70 tysięcy, znikają jak ciepłe bułeczki. Ludzie po przymusowym, wiosennym zamknięciu, chyba wolą mieć w rezerwie swój własny kawałek ziemi, na którym będą mogli, w razie potrzeby, przeczekać kolejną epidemię.

Covid z pewnością wpłynął na możliwość uzyskania kredytu hipotecznego na zakup mieszkania czy domu. Banki nie udzielają już kredytów tak chętnie, jak przed pandemią. Każdy wniosek kredytowy jest dokładnie prześwietlany. To powoduje, że na pieniądze potencjalni kupcy czekają często nawet i po 3 miesiące, co utrudnia transakcję.

  • Szczególnie ciężko obecnie uzyskać kredyt osobom zatrudnionym lub prowadzącym działalność gospodarczą w branżach, które szczególnie dotkliwie odczuły skutki lockdownu – informuje Ewa Borecka. – Chodzi tutaj o osoby związane z szeroko rozumianą rozrywką, a także turystyką i gastronomią.

Ci, którzy dysponują gotówką lub nie mają problemu ze skredytowaniem transakcji, wybierają najczęściej oferty z rynku pierwotnego. Powodów jest wiele, jednym z nich, jest oczywiście cena. Ładne, duże i po kapitalnym remoncie mieszkania z rynku wtórnego w Częstochowie nie są tanie. Dysponując więc gotówką, kupcy wolą nieco dopłacić, a mieć w zamian mieszkanie w nowym budynku, skonstruowanym z użyciem najnowszej technologii, zaprojektowanym zgodnie z obecnie obowiązującą modą. Za nowymi mieszkaniami przemawia także okolicy, w której stoją budynki. Zwykle jest ona atrakcyjna i zaprojektowana z uwzględnieniem wszelkich potrzeb lokatorów.

  • Zainteresowanie rynkiem pierwotnym jest obecnie ogromne – mówi właścicielka biura Centrum Nieruchomości i Finansów. – Ofert takich przybywa, ale wydaje się, że wciąż jest ich za mało, bo znikają natychmiast. Lokale są wysprzedane w całym budynku często już na etapie wbicia na budowie przysłowiowej pierwszej łopaty.

Chociaż epidemia wpłynęła na rynek nieruchomości, nie wszystko na nim jednak zmieniła. Jedno pozostaje od lat to samo – przy mniejszej gotówce, klienci biur nieruchomości najczęściej szukają mniejszych mieszkań. Wzięcie w dalszym ciągu ma M3- M4 o powierzchni między 50 a 60 metrów kwadratowych. Takie mieszkania z rynku wtórnego sprzedaje się najszybciej.
Dużym wzięciem cieszą się także nieruchomości dedykowane biznesowi.

  • Obserwujemy obecnie zaskakująco duże zainteresowanie ofertami komercyjnymi dla firm – informuje Ewa Borecka. – Odnotowujemy dużą liczbę wynajmowanych lokali dla biznesu. Duży jest również popyt na hale produkcyjne. Najwyraźniej pandemia nie wszystkim przedsiębiorcom pokrzyżowała plany. Cieszy nas to bardzo, bo im lepsza będzie sytuacja w gospodarce, tym większy ruch w obrocie nieruchomościami.