fbpx

Fotograficzny wieczór w Częstochowie. Gościem będzie Grzegorz Skowronek

W czwartek, 21 października w Klubie Spółdzielczym CSM „Nasza Praca” odbędzie się spotkanie, którego gościem będzie ceniony częstochowski fotoreporter Grzegorz Skowronek.

– Fotografie są jak wspomnienia. Potrafią rozśmieszyć, gdy trzeba także wzruszają – zaznacza Grzegorz Skowronek, ceniony częstochowski fotoreporter od lat związany z lokalną redakcją „Gazety Wyborczej”.

W 2019 r., wystawą „Okiem Skowronka” zorganizowaną w Miejskiej Galerii Sztuki, fetował on 25-lecie swojej pracy. Teraz o zawodzie fotoreportera opowie w Klubie Spółdzielczym CSM „Nasza Praca” przy ul. Broniewskiego 3 (wejście z lewej strony budynku, niski parter). Wydarzenie odbędzie się w czwartek, 21 października o godz. 17.30. Rozmowę jak fotograf z fotografem przeprowadzi z gościem „Fotograficznego wieczoru” – Marcin Szpądrowski. Wstęp jest wolny, jednak liczba miejsc ograniczona. Spotkanie będzie nagrywane przez TV „Orion” i udostępnione potem na stronie Klubu.

Grzegorz Skowronek o sobie:

Urodziłem się 10 listopada 1973, mam 48 lat i jestem częstochowianinem. Od 28 lat pracuję w częstochowskim oddziale Gazety Wyborczej. Ciekawią mnie ludzie i wydarzenia. Staram się nie fotografować oczywistych tematów w sztampowy sposób. Wolę rozejrzeć się wokół i ugryźć temat z innej strony. Tak, żeby zaciekawić czytelnika, a nie zanudzić go na śmierć. Jako fotograf szukam sytuacji niezwykłych, emocji, nieoficjalnych gestów, ulotnych chwil. Choć Częstochowa to specyficzne miasto, podpatrywanie go przez obiektyw sprawia mi niezmiennie ogromną radość.

Lubię fotografować pielgrzymki, Jasną Górę, choć wymaga to cierpliwości, taktu i dyskrecji. Lubię też fotografować politykę, która w naszym mieście nie jest pisana dużą literą, ale pozostaje nie mniej ciekawa. Lubię fotografować sport, ten nasz częstochowski, może trochę mniejszy, może nie ten z głównych wydań wiadomości, ale nie mniej pasjonujący. I staram się nigdy nie narzekać, gdy mam zrobić tzw. zwykłe zdjęcia: ludzi w sklepie, remontowanej ulicy, źle zaparkowanego samochodu. Przecież robię to co lubię. Zawsze pamiętam słowa starszego kolegi, który kładł mi do głowy, że nawet banalne zdjęcie dziury w drodze będzie w podpisane moim nazwiskiem.

Prywatnie mam fantastyczną rodzinę, żonę Agnieszkę, dwóch synów, 23 letniego Igora zajmującego się programowaniem i 19 letniego Maćka, maturzystę w TZN, który od kilku lat dzieli moją miłość do fotografii i morsowania. W domu pojawiają się również z synami dwie śliczne młode panie Magda i Lena, które nam wszystkim potrafią zawrócić w głowie. Mam również wypróbowanych przyjaciół, na których zawsze mogę polegać. Od kilku lat rodzinnie jeździmy z przyjaciółmi ładować akumulatory do Kostrzyna nad Odrą na Najpiękniejszy Festiwal Świata – Przystanek Woodstock. Króluje tam, oprócz rockowych brzmień, hasło szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka – Miłość/Przyjaźń/Muzyka/Tolerancja. I to jest mój klimat! Wakacje lubię spędzać wygrzewając się na bałkańskich plażach. Od kilku lat jestem czynnym maratończykiem, morsem i  wegetarianinem. W domu rządzą dwie adoptowane kotki Niuńka i Balbina i zaprzyjaźniony z nimi psiak Leon.

ZS