Drugie podejście do meczu RM SOLAR Falubaz Zielona Góra – ELTROX Włókniarz Częstochowa powiodło się i przy słonecznej aurze drużyny, walczące w ubiegłym sezonie o trzecie miejsce Drużynowych Mistrzostw Polski, stanęły do walki o kolejne punkty w tegorocznych zmaganiach PGE Ekstraligi.
Mało kto chyba jednak przypuszczał, że będzie to jednostronny mecz, a stroną przeważającą będą częstochowianie. Tym bardziej, że z ostatnich dziesięciu spotkań na torze przy W69 częstochowianie tylko raz wracali z tarczą, zdobywając średnio 42 punkty.
Pierwsza seria biegów to prawdziwa dominacja ELTROX Włókniarz Częstochowa. Lwy znakomicie spisywały się na starcie, a na dystansie byli nie do złapania. Po czwartym biegu na tablicy widniał wynik 7:17.
Kibice zielonogórscy, którzy w ograniczonej ilości przybyli na stadion Falubazu, liczyli, że ich zawodnicy z Myszką Miki na plastronie zmienią ustawienia i odwrócą losy spotkania. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. W dwóch kolejnych biegach niepokonani byli częstochowianie. W 5 biegu przyjechali na dwóch pierwszych miejscach Fredrik Lindgren z Pawłem Przedpełskim, w 6 powtórzyli ten wyczyn Jason Doyle oraz Rune Holta. Dopiero w siódmej odsłonie gospodarze wygrali pierwszy wyścig spotkania, na pierwszej pozycji przyjechał Martin Vaculik.
Po kolejnym równaniu toru dało się zauważyć, że zawodnicy Falubazu coraz śmielej radzą sobie ze startu, a także z walką na dystansie. Jednakże wystarczało to jedynie na przywożenie do mety remisów biegowych. Sytuacja nie zmieniła się już do końca spotkania. Co gorsze dla zielonogórzan w 13 i 15 biegu ELTROX Włókniarz Częstochowa powiększył swoją przewagę, ponownie wygrywając podwójnie. Najpierw w 13 biegu zwyciężył Leon Madsen, a w biegu kończącym rywalizację Jason Doyle ponownie nie zobaczył przed sobą żadnego z zawodników Falubazu.
Klasą dla siebie tego dnia był właśnie Jason Doyle, który zakończył zmagania z płatnym kompletem (14+1), drugim w historii PGE Ekstraligi. Włókniarz dominował na starcie, a także na dystansie i ostatecznie odniósł zdecydowane zwycięstwo na torze w Zielonej Górze 31:59. Była to najwyższa porażka Falubazu od 30 lat. Zielonogórska drużyna przegrała wówczas u siebie z Apatorem Toruń właśnie 31:59.
Kolejne spotkanie częstochowskie Lwy pojadą w swojej „jaskini”. W najbliższą niedzielę 28 czerwca na stadion Arena zielona-energia.com przyjadą wicemistrzowie PGE Ekstraligi BETARD Sparta Wrocław. Rozpoczęcie spotkania zaplanowano na godzinę 19:15.