Dziś przypada „Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy”, który ma podkreślić niezależność prasy i wolnego słowa.
„Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy” został ustanowiony w 1991 roku przez Reporterów bez Granic, czyli organizację pozarządową zajmującą się monitorowaniem prawa do wolnej prasy i wolności wypowiedzi w mediach na całym świecie.
Święto to obchodzone jest Globalnie 20 kwietnia. Jego zadaniem jest przypominanie o tym, że w XXI wieku nadal w wielu krajach sytuacja dziennikarzy jest trudna, a rzetelne wykonywanie tego zawodu wiąże się z narażeniem zdrowia, a nawet i życia.
Niestety do tej pory na Świecie są państwa, gdzie media są mocno cenzurowane i poddawane naciskom politycznym oraz religijnym. Dziennikarze i fotoreporterzy są niejednokrotnie zastraszani, porywani, więzieni, a nawet giną, o ile ich teksty dotyczą tematów tak niewygodnych, jak konflikty wojenne, korupcja, prawa człowieka i ekstremizm religijny.
Najtrudniejsza sytuacja medialna jest w takich krajach jak Syria, Irak, Ukraina czy Palestyna, przez które przetacza się wojna lub długotrwałe konflikty narodowościowe. Wszelka próba informacji społeczeństwa traktowana jest tam jako rodzaj propagandy, dlatego dziennikarze są dezinformowani i starannie uciszani.
O to by media jednak były wolne walczy m.in. Organizacja Reporterzy bez Granic oraz Międzynarodowa Giełda Wolności Wypowiedzi. Ich pomoc polega na organizowaniu demonstracji, petycji, pisaniu artykułów prasowych i internetowych domagających się zniesienia wszelkich form cenzury w tzw. nowych mediach oraz.
Organizacje walczą także o uwolnienie zatrzymanych niesłusznie dziennikarzy, którzy niejednokrotnie znaleźli się w areszcie bez procesu, ujawnienie miejsca pobytu zaginionych w konfliktach wojennych korespondentów oraz wolnego dostępu do informacji w rejonach, w których jest on ograniczony.
„Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy” to także czas, kiedy oddaje się cześć zamordowanym dziennikarzom, którzy walczyli o wolne media i dostęp społeczeństwa do informacji.