Do dramatu doszło w Starokrzepicach 7 lipca br. około 12:15. Podczas prac rolniczych mężczyzna stracił rękę.
Około godziny 12:15 centrum ratunkowe zostało zawiadomione telefonicznie, że na łąkach dwa kilometry od najbliższych zabudowań przebywa mieszkaniec ulicy Oleskiej. Mężczyźnie podczas prac rolniczych, prasowania siana, maszyna wciągnęła rękę przy próbie wymiany zerwanego sznurka.
Po pomoc zadzwonił sam poszkodowany, który mimo strasznego bólu nie stracił świadomości i przytomności umysłu. Zaraz po tym, jak wykonał telefon, sam wyjął urwaną kończynę z maszyny rolniczej i czekał z nią na przyjazd ratowników.
Do wypadku zostały zadysponowane wszystkie służby. Jak się okazało na miejscu, dojazd do ciężko rannego 44-latka był utrudniony. Polna droga długa na dwa kilometry nie ułatwiała dojazdu pogotowiu i strażom.
Na miejsce zostało też wezwane Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Ostrowa Wielkopolskiego. Helikopter pojawił się po około godzinie. Do tego czasu poszkodowanym rolnikiem zajęli się ratownicy medyczni jednocześnie zabezpieczając urwaną rękę.
Mężczyzna odmówił skorzystania z noszy i o własnych siłach doszedł do śmigłowca. Po zabezpieczeniu poszkodowanego i amputowanej ręki LPR zabrał rannego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie, Parkitka.
Pomimo odpowiedniego zabezpieczenia przez służby oderwanej ręki, kończyny nie udało się przyszyć. Rana była zbyt rozległa , dlatego po konsultacji lekarzy z Parkitki z lekarzami z innych szpitali uznano o nie podejmowaniu próby przyszycia odciętej ręki.
[post_gallery]
(Źródło: OSP Krzepice)