W Dzień Kobiet, na pl. Biegańskiego odbył się zapowiadany od dawna happening. Zorganizowano go w ramach międzynarodowej akcji „One Billion Rising – Nazywam się Miliard”.
Jak już pisaliśmy na łamach „Gazety Regionalnej”, Częstochowa po raz czwarty dołączyła do międzynarodowej akcji „One Billion Rising”. Wspólnym mianownikiem wydarzenia jest taniec. Pomysłodawcy akcji zaznaczają, że bo to właśnie w tańcu ciało jest wolne, silne i sprawcze.
Polska odsłona międzynarodowej idei odbywa się pod hasłem „Nazywam się Miliard”. Jednoczy ona tych, którzy chcą okazać solidarność i wsparcie dla wszystkich kobiet na świecie, które doświadczają przemocy. Pierwszego roku do akcji przyłączyło się 17 miejscowości, a w 2018 r. tańczyło i protestowało ich niemal 100! Za każdym razem poruszany jest trudny, zamieciony pod dywan problem związany z przemocą wobec kobiet i dziewcząt.
Inicjatywą organizatorek polskiej akcji jest powstanie w 2015 r. Antyprzemocowej Sieci Kobiet, czyli sieci grup i organizacji z całego kraju specjalizujących się lokalnie w działaniach przeciwprzemocowych. Akcję w Polsce koordynuje fundacja Feminoteka.
Częstochowska odsłona „One Billion Rising” odbywa się od 2018 r. z inicjatywy Agaty Wierny, pełnomocniczki Prezydenta Miasta Częstochowy ds. równych szans.
Referat Dialogu i Praw Człowieka Urzędu Miasta zapraszał do udziału wszystkich chętnych – zarówno panie, jak i panów. Bezpłatne treningi przed finałowym tańcem, który miał miejsce 8 marca, odbywały się w każdą niedzielę aż do 6 marca włącznie. Miejscem nauk było Centrum Nauki Tańca SNAKE DANCE.
I tak w dniu swojego święta panie zatańczyły wspólnie na pl. Biegańskiego. Zrobiły to na znak sprzeciwu wobec przemocy, której kobiety i dziewczynki doświadczają na całym świecie, a dziś szczególnie w ogarniętej wojną Ukrainie.
Od godziny 16 trwały przygotowania do prezentacji trenowanego układu tanecznego, który łączy kobiety na całym świecie – wszędzie tańczy się tak samo, do tej samej melodii, aby wyrazić solidarność i jedność wszystkich kobiet globu.
Uczestniczki happeningu, oprócz elementów ubioru i makijażu w kolorach amarantowym i różowym charakterystycznych dla akcji, w tym roku barwami niebiesko-żółtymi mocniej podkreśliły swoje wsparcie dla wszystkich Ukrainek cierpiących w wyniku wojny w ich kraju. Potem rozpoczął się pełen zaangażowania pokaz układu do utworu „To jest nasz krzyk” w wykonaniu Iwony Kowalczyk.
Uczestniczki przywitał prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, wyrażając swoje wsparcie dla tej społecznej akcji. Bohaterki happeningu podkreślały, że kobiety mają w sobie taką moc, która pozwala codziennie dokonywać rzeczy niemożliwych. Przykładem są silne i waleczne obywatelki Ukrainy, o których mówi dziś cały świat.
ZS