Już po raz drugi, w Zielonej Górze odbył się Festiwal „Klan Machaliców i Przyjaciele”. Znalazły się na nim nasze, częstochowskie akcenty- spektakl Teatru im. A. Mickiewicza pt. „STOPKLATKA” oraz wernisaż Małgorzaty Stępniak, połączony ze spotkaniem z artystką
Festiwalowa historia zaczęła się w ubiegłym roku. Organizacją imprezy zajęli się: Krzysztof Machalica i Zbigniew Nowak. Artystyczny klan Machaliców (nestor rodu – Henryk Machalica, synowie – Krzysztof, Aleksander i Piotr oraz wnuk Adam), to całe spektrum talentów i osiągnięć. A jeśli dodamy do tego związanych z rodziną przyjaciół, równie zdolnych i działających w różnych dziedzinach sztuki, powstaje znakomity przepis na wspaniałe kulturalne wydarzenie. W ubiegłym roku gośćmi festiwalu byli m. in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski i Katarzyna Żak.
Tej wiosny zaproszono jeszcze więcej gości, a wśród nich znaleźli się nasi reprezentanci.
Festiwal otworzył spektakl Teatru im. A. Mickiewicza pt. „STOPKLATKA” w reż. Agnieszki Baranowskiej, który tym razem można było zobaczyć na scenie kameralnej Teatru Lubuskiego. Znakomity dramat Maliny Prześlugi i świetne kreacje Adama Machalicy i Marty Honzatko już od blisko 6 lat przyciągają młodą widownię do częstochowskiego Teatru. Podobnie było w Zielonej Górze, choć tym razem widzami byli zarówno uczniowie jak i seniorzy. Historia niepełnosprawnego Wojtka(w tej roli Adam Machalica), budzi wiele emocji i skrajnych reakcji. Dramat dotyka spraw bardzo ważnych, uświadamia, ale nie moralizuje.
Po spektaklu, tradycyjnie, odbyło się spotkanie z Adamem Machalicą. Czas wypełniły rozmowy o empatii, ograniczeniach, wrażliwości na drugiego człowieka. „STOPKLATKA” zrobiła wrażenie również podczas wieczornego pokazu.
13 kwietnia odbył się również wernisaż Małgorzaty Stępniak, wspaniałej malarki, częstochowianki, zaprzyjaźnionej z Piotrem i Aleksandrą Machalicami. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie ma swoim koncie kilkadziesiąt wystaw, zarówno zbiorowych jak i indywidualnych.
Soczyste obrazy, nasycone czerwieniami, smukłe, głównie kobiece postaci, to znaki rozpoznawcze dla malarstwa Małgorzaty Stępniak.
Wybrane obrazy z lat 2004-2023 stworzyły wystawę „Fragmenty”, która została wyeksponowana na ścianach Muzeum Lubuskiego.
Osoby, które odwiedziły wernisaż mogły posłuchać opowieści autorki na temat jej inspiracji i procesu twórczego. Rozmowę z malarką poprowadził Jan Wołek. Intensywne kolory obrazów artystki dotykają emocji, które towarzyszą jej przy malowaniu. Choć wystawa „Fragmenty” zawiera w większości obrazy w czerwieniach i bordach, to znalazły się również granatowe i niebieskie akcenty. Na większości z dzieł widzimy kobietę i różne historie z jej życia. Czasem jest pogrążona w lekturze, często jest zamyślona, niekiedy towarzyszy jej mężczyzna. Te damsko- męskie historie bywają zwykle wypełnione ciepłem i namiętnością, jednak czasami można zauważyć w nich jakiś rodzaj wątpliwości i niepewności. Artystka przyznała, że podczas malowania najczęściej słucha jazzu, zresztą muzyczne akcenty-instrumenty i sytuacje odwzorowywane są na obrazach. Nie zabrakło wspomnień dotyczących Piotra Machalicy, wieloletniego dyrektora artystycznego częstochowskiego teatru, wspaniałego aktora i człowieka.
Jednym z wielu punktów programu festiwalu był również koncert André Hübnera-Ochodlo, silnie związanego zarówno z klanem Machaliców jak i z Częstochową. Artysta wyreżyserował w częstochowskim Teatrze wiele sztuk teatralnych(w ostatnim czasie choćby „Strefę zero” i „Makbeta”). W Zielonej Górze wystąpił ze swoim muzycznym projektem Andre Ochodlo & The Odem’s Quintet, Pieśni Getto, który upamiętnia 80 rocznicę powstania w getcie warszawskim.
A już w najbliższy piątek, 21 kwietnia o godz. 19:00, ten sam koncert będzie można zobaczyć w Teatrze im. A. Mickiewicza.