W pierwszy meczu 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA Raków Częstochowa pokonali czeską Slavię Praga 2:1! O awansie do fazy grupowej LKE zadecyduje rewanżowe spotkanie w Pradze.
Piłkarze Rakowa Częstochowa w czwartek rozpoczęli decydującą batalię o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA. W 4. rundzie eliminacji częstochowianie grają z czeską Slavią Praga. „Czerwona Gwiazda” to niezwykle utytułowana drużyna w Czechach oraz mająca bardzo duże doświadczenie na arenie europejskiej. Slavia w 3. rundzie wyeliminowała grecki Panathinaikos Ateny wygrywając u siebie 2:0 i remisując w Atenach 1:1.
Ale Raków też bardzo dobrze radzi sobie w obecnych europejskich pucharach. Czerwono-niebiescy wygrali wszystkie cztery mecze, po dwa z FC Astana (Kazachstan) oraz Spartakiem Trnava (Słowacja) i z łatwością zameldowali się w 4. rundzie eliminacji i play-off, gdzie stawką jest awans do fazy grupowej LKE, spore pieniądze i jeszcze co najmniej 3 wyjazdy na „europejskie salony”… Fakt, że Raków w czterech meczach zdobył 9 goli i nie stracił ani jednego też robi wrażenie…
W czwartkowym spotkaniu trener Rakowa Marek Papszun nie mógł skorzystać z Bena Ledermana, który jest kontuzjowany od meczu z Górnikiem Zabrze i będzie pauzował przez około 2 miesiące.
Czwartkowy mecz zapowiadał się na zacięty pojedynek. O tym też mówili na przedmeczowej konferencji prasowej trenerzy i zawodnicy…
Początek spotkania to lekka dominacja gości, którzy chcieli narzucić swój styl gry. Raków spokojnie czekał na swoje szanse i kontry. Z biegiem czasu gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę. Aż wreszcie w 29. minucie Ivi Lopez po akcji prawą stroną boiska wbiegł w pole karne „Czerwonej Gwiazdy” i zdecydował się na strzał, który pokonał bramkarza Slavii Alesa Mandousa!
Raków utrzymał prowadzenie do przerwy, choć gospodarze powinni mieć jeszcze rzut karny za zagranie gości ręką w swoim polu karnym…
Po przerwie kibice byli świadkami dużych emocji. W 60. minucie Slavia po golu Tomasa Holesa doprowadziła do wyrównania, ale Raków w następnej akcji po szybki rajdzie Frana Tudora podwyższył na 2:1! Kibice zaczęli skandować „Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!”.
Czerwono-niebiescy nadal atakowali i chcieli podwyższyć wynik na 3:1. Raków miał swoje okazje z rzutów rożnych, ale trzecia bramka nie padła…
Piłkarze Rakowa swój kolejny mecz rozegrają dopiero 25 sierpnia w Pradze ze Slavią. Będzie to rewanżowe spotkanie między tymi drużynami. Czerwono-niebiescy w weekend mieli rywalizować w PKO BP Ekstraklasie z Pogonią Szczecin, ale działacze częstochowskiego klubu po raz drugi w sezonie skorzystali z możliwości przełożenia spotkania. Mecz Rakowa z Pogonią został przełożony na 31 sierpnia i rozpocznie się o godz. 18. Dlatego podopieczni trenera Marka Papszuna będą mieć cały tydzień, aby przygotować się do rewanżu ze Slavią.
Raków Częstochowa – Slavia Praga 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ivi Lopez (29.), 1:1 Holes (60.), 2:1 Tudor (62.)
Raków: Trelowski – Rundić, Arsenić, Svarnas, Kun, Gwilia, Papanikolau (82. Czyż), Tudor (82. Nowak), Ivi Lopez (87. Długosz), Kochergin (46. Wdowiak), Musiolik (60. Gutkovskis).
MR-K, fot: AK
Partnerami relacji są: DMK Invest materiały budowlane Konopiska, mik-stal.pl