fbpx

Zmarł Sebastian Banaszczyk. Aktor częstochowskiego teatru miał 46 lat

To niezwykle smutny dzień dla Teatru im. A. Mickiewicza i całej częstochowskiej kultury. 2 lutego, w wieku 46 lat, zmarł aktor Sebastian Banaszczyk.

Sebastian Banaszczyk był absolwentem Wydziału Aktorskiego wrocławskiej PWST. Z częstochowskim Teatrem związany od 1999 r. (debiutował „Weselem” w reżyserii Adama Hanuszkiewicza). Współpracował także z Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu i krakowskim Teatrem STU.

Wśród pamiętnych ról, które stworzył na scenie przy ul. Kilińskiego były np. ta Albina w „Ślubach panieńskich” w reżyserii Andrzeja Łapickiego, Doktora w „Kordianie” w reżyserii Bożeny Suchockiej, Ola w „Ca-stingu” w reżyserii Macieja Sobocińskiego, Anuczkina w „Ożenku” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego czy Raka w „Patrz, słońce zachodzi” w reżyserii Bronisławy Nowickiej. Pytany o ulubioną rolę wskazywał Iwana Łomowa z jednoaktówki „Oświadczyny” w spektaklu „Czechow: żarty z życia” w reżyserii Andrzeja Bubienia. Tym właśnie przedstawieniem aktor uczcił w 2019 r. 20-lecie pracy artystycznej.

Częstochowska publiczność mogła go ostatnio oglądać np. w „Testosteronie” w reżyserii Andrzeja Saramonowicza, „Czyż nie dobija się koni?” w reżyserii Magdaleny Piekorz, „Przyjaznych duszach” w reżyserii Jerzego Bończaka czy słynnym „Mayday” w reżyserii Wojciecha Pokory. Z kolei najmłodsi widzowie znali go jako Rozbójnika z „Królowej Śniegu”, Królewicza z „Roszpunki”, Colina z „Tajemniczego ogrodu”, Jasia z „Jasia i Małgosi” oraz Migotka z „Komety nad Doliną Muminków”.

Jego pasją nie był jednak tylko teatr, ale również muzyka. Skomponował ją do spektaklu „Życie: trzy wersje” w reżyserii Piotra Machalicy, „Koriolan” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego (Teatr Powszechny w Warszawie), a także do monodramu Sylwii Oksiuty-Warmus zatytułowanego „SkazaNa”.

Od 2006 r. jako Bionulor prowadził autorski projekt muzyczny według własnej metody twórczej nazwanej „100% sound recycling” (każdy utwór powstawał na bazie obróbki tylko jednej dźwiękowej próbki pochodzącej ze specjalnie dobranego materiału źródłowego, bez użycia żadnych dodatkowych dźwięków czy instrumentów). Nazwę dla projektu zaczerpnął z opowiadania Apollinaire’a. Bohater tekstu nazwał tak rybę, która leżała na kuchennym stole…

Wydany w 2009 r. debiutancki album „Bionulor” skupiał się na brzmieniach instrumentów muzyki dawnej, szczególnie średniowiecza i renesansu. Kolejny, tj. „Sacred Mushroom Chant” (2011) powstał wyłącznie na bazie obróbki ludzkiego głosu (m.in. Marcela Duchampa i Neila Armstronga), kolejne zaś wydawnictwa to trylogia zainspirowana postacią i twórczością Erika Satie : „Erik” (2012) i „Furniture Music” (2017) w całości poświęcone kompozycji  „Gymnopédies” oraz  EP „Vexations” (2014).

Warto dodać, że w 2014 r. w ramach Festiwalu Dekonstrukcji Słowa “Czytaj!” Bionulor przygotował specjalny multimedialny performance „Stary Pisarz” poświęcony Williamowi S. Burroughsowi (z okazji setnej rocznicy urodzin amerykańskiego autora).

Kochał góry, podróże, literaturę. Nie oglądał telewizji. Ceniono go nie tylko za talent, ale za życiową mądrość, wiedzę, spokój. Sebastian Banaszczyk zmarł 2 lutego. Miał zaledwie 46 lat.

Zuzanna Suliga