Piłkarze Rakowa pokonali we wtorek 2-ligowy KKS Kalisz w 1/16 Fortuna Puchar Polski i awansowali do 1/8. Aby obronić PP częstochowianie muszą wygrać jeszcze cztery mecze…
Piłkarze Rakowa na wtorkowy mecz 1/16 Fortuna PP jechali do Kalisza w roli faworytów. Wicelider PKO BP Ekstraklasy nawet w mocno zmienionym składzie poradził sobie z 2-ligowcem z Kalisza.
Trener Rakowa Marek Papszun zdecydował się na kilka zmian w składzie i dał odpocząć podstawowym zawodnikom. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy odważnie przedzierali się pod pole karne Rakowa. Ale z czasem inicjatywę zaczęli przejmować piłkarze Rakowa. Raków na prowadzenie wyszedł w 37. minucie meczu. W polu karnym KKS-u bramkarz gospodarzy sfaulował Vladislavsa Gutkovskisa. Początkowo sędzia nie odgwizdał rzutu karnego, ale po analizie VAR zmienił swoją decyzję i wskazał na 11 metr. Bramkę dla Rakowa zdobył Gruzin Walerian Gwilia.
Tuż przed przerwą było już 2:0 dla Rakowa. Mocny strzał w światło bramki oddał Mateusz Wdowiak i bramkarz Maciej Krakowiak był ponownie bez szans.
Po zmianie stron Raków też przeważał. W 68. minucie powinno być 3:0 dla Rakowa, ale gospodarze mieli dużo szczęścia…
Piłkarze Rakowa utrzymali prowadzenie, choć od 86. minuty było już tylko 1:2 i po ostatnim gwizdu sędziego Zbigniewa Dobrynina mogli cieszyć się z awansu do 1/8 Fortuna Pucharu Polski. Do wielkiego finału i obrony PP pozostają cztery mecze. Kibice Rakowa mają nadzieję, że Raków rozegra jeszcze cztery mecze, które zakończy zwycięstwami…
MR-K, foto: AK
KKS Kalisz – Raków Częstochowa 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Gwilia (37.), 0:2 Wdowiak (45.), 1:2 Waleńcik (86.)
Raków: Trelowski – Petrasek, Rundić, Papanikolau, Gwilia, Szelągowski, Lederman (46. Arsenić), Długosz (67. Tudor), Wdowiak (67. Ivi Lopez), Sturgron (59. Kun), Gutkovskis (85. Arak).