Do niecodziennego wydarzenia doszło dziś rano na autostradzie A1 na wysokości Wierzchowiska. Na drodze wylądowała awionetka. Lądowanie odbyło się bezpiecznie i zarówno pilotowi, jak i żadnemu z kierowców podróżujących tą drogą nic się nie stało.
Lekki samolot wylądował na drodze około 8.30. Przyczyną lądowania była, jak wstępnie ustaliła policja, awaria silnika samolotu.
– Policjanci ustalili, że 34-letni pilot podczas lotu z Wrocławia do Rzeszowa na wysokości 420 kilometra autostrady, w rejonie Wierzchowiska, zaczął mieć poważne problemy z silnikiem, dlatego zdecydował się na awaryjne lądowanie – przekazała Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa częstochowskiej policji. – Pilot był trzeźwy oraz posiada licencję.
Jak informuje policja, obecnie ruch w kierunku Radomska odbywa się lewym pasem. Policjanci zabezpieczają to miejsce do przyjazdu firmy, która bezpiecznie przetransportuje awionetkę do serwisu. Z utrudnieniami w tym miejscu trzeba się liczyć nawet przez najbliższych kilka godzin.
Policja apeluje o ostrożność i zmniejszenie prędkości w rejonie tego nietypowego wypadku.