Raków Częstochowa w 32. kolejce PKO Ekstraklasy zagra w Kielcach z Koroną. To rywal, z którym częstochowianie w obecnym sezonie przegrali już dwa razy.
14 czerwca po zwycięstwie z Zagłębiem Lubin 2:1 piłkarze częstochowskiego Rakowa zakończyli rundę zasadniczą w PKO Ekstraklasie. Kilka zgubionych punktów sprawiło, że czerwono-niebiescy zamiast grać o górne miejsca w tabeli, znaleźli się w grupie spadkowej i muszą walczyć o utrzymanie. Obecnie podopieczni trenera Marka Papszuna z 44 punktami zajmują 10. pozycję. Nad 14. w tabeli Koroną Kielce, która broni się przed spadkiem, mają 14 punktów przewagi. Oprócz Korony Kielce, w strefie spadkowej znajdują się też 15. w tabeli Arka Gdynia (30 punktów, tak jak Korona) oraz 16. ŁKS Łódź (21 punktów).
Wtorkowe spotkanie w Kielcach nie będzie dla częstochowian łatwe z kilku powodów. Po pierwsze, częstochowianie w tym sezonie nie mają szczęścia do piłkarzy Korony. Raków przegrał z kielczanami dwa razy: u siebie 20 lipca 0:1 i w rewanżu w Kielcach (23 listopada) 0:3. Dodatkowo piłkarze Korony znajdują się w strefie spadkowej. Do 13. w tabeli Wisły Kraków tracą już 5 punktów i muszą zacząć punktować, aby realnie myśleć o utrzymaniu.
Tyle w teorii. W dwóch ostatnich meczach Raków zdobył 6 punktów, a Korona 0. Czerwono-niebiescy w ostatnim meczu pokonali Wisłę Kraków 3:1, a wcześniej zdobyli trzy punkty w pojedynku z Zagłębiem Lubin. Kielczanie natomiast przegrali z u siebie z Lechem Poznań 0:3 w ostatniej kolejce rundy zasadniczej i w miniony piątek, w pierwszym spotkaniu grupy spadkowej ulegli w Zabrzu Górnikowi 2:3.
Kibice Rakowa liczą na przełamanie w meczu z Koroną i wtorkowe zwycięstwo lub przynajmniej remis.
Trener Papszun w starciu w Koroną będzie mógł liczyć na Tomasa Petraska, który w spotkaniu z Wisłą pauzował za żółte kartki. W Kielcach nie zagra na pewno Felicio Browno Forbes, który w tym sezonie zdobył już dla Rakowa 9 bramek. Forbes trafił do Częstochowy z… Korony i – jak informuje klub – taka jest umowa.
Po wtorkowym meczu w Kielcach piłkarze Rakowa nie będą mieć dużo czasu na odpoczynek. Już w piątek w Bełchatowie podejmować będą Arkę Gdynia.