Już w najbliższą niedzielę 21 czerwca, w samo południe Skra Częstochowa zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Obie drużyny przystąpią do niedzielnego spotkania z różnym bagażem osiąganych ostatnio wyników. O ile Skra w ostatnich pięciu spotkaniach nie zaznała porażki, o tyle pruszkowianie nie wygrali, zdobywając jedynie punkt w meczu u siebie z Olimpią Elbląg.
Zwycięstwo Skry Częstochowa pozwoli na pewno poczuć się jej bezpieczniej w górnej części tabeli, przybliżyć się do strefy barażowej, która w tym sezonie powalczy o awans do 1. ligi. Tym bardziej, że sąsiedzi z tabeli w nadchodzącej serii spotkań albo spotykają się w bezpośrednich pojedynkach, albo z wyżej notowanymi przeciwnikami.
Kolejna strata punktów ze strony Znicza może pogłębić już i tak zła sytuację tej drużyny. Drużyna przed rozegraniem niedzielnego spotkania z dorobkiem 31 punktów zajmuje piętnaste miejsce w 2 lidze, a więc znajduje się w strefie spadkowej. Ostatnie środowe spotkanie drużyna z Pruszkowa przegrała z tamtejszym Górnikiem Łęczna 1:0, tracąc gola dopiero w 88 minucie. Pomimo ambitnej postawy w pierwszej połowie w drugiej zespół opadł z sił, czego wynikiem była stracona bramka. Warto podkreślić, że w czwartek klub rozstał się z dotychczasowym trenerem Piotrem Mosórem. Na stronie klubowej zniczpruszkow.com.pl czytamy: …jego wypowiedź podczas konferencji pomeczowej (przyp. red. po meczu z Górnikiem Łęczna) nie pozostawiła złudzeń co do jego postawy względem drużyny żółto-czerwonych. W meczu ze Skrą drużynę Znicza Pruszków poprowadzi, pełniący rolę pierwszego trenera Artur Węski, który zapowiedział walkę o zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu. – Całą drużyną zrobimy wszystko, by wygrać i pokażemy na co nas na prawdę stać. Chcemy dobrze i zostawimy nasze serca na murawie!”
Po bezbramkowym remisie z Resovią Rzeszów w środku tygodnia, zawodnicy Skry z marszu rozpoczęli przygotowania do niedzielnej potyczki. – Od razu po meczu z Resovią zawodnicy odbyli trening regeneracyjny. Najważniejsza kwestia teraz to wytrzymać kondycyjnie. Mecz ze Zniczem na pewno będzie inny od tego z Resovią, bo pruszkowianie preferują zupełnie inny styl gry. To drużyna, która strzela dużo goli, ale też dużo traci – ocenił trener Skry Paweł Ściebura.
Drużyna Skry z bardzo dobrej strony pokazała się podczas jesiennego spotkania ze Zniczem przy ul. Loretańskiej. Warto przypomnieć, że bohaterem tamtego spotkania był zdobywca dwóch goli Dawid Wolny, a Skra pokonała pruszkowian 2:1. Czy i tym razem będzie podobnie?
Na pewno mecz na stadionie przy ul. Bohaterów Warszawy 4 przyniesie wiele emocji. Gospodarze, którym widmo spadku zagląda w oczy, na pewno powalczą o każdy centymetr murawy. Z drugiej strony zagrają z dużą presją, co mogą wykorzystać zawodnicy Skry Częstochowa. A jak dokładnie będzie wyglądał przebieg niedzielnego spotkania? O tym będziemy mogli przekonać się, oglądając bezpośrednią relację, dzięki uprzejmości telewizji klubowej SkraTV od godziny 12.00 na kanale YouTube. Zapraszamy!!!