Piłkarze Rakowa Częstochowa w sobotę w hicie kolejki i rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy podejmują mistrza Polski i trzecią obecnie w tabeli Jagiellonię Białystok. Jeśli częstochowianie pokonają „Jagę”, a wicelider Lech Poznań przegra w Warszawie z Legią to losy mistrzostwa Polski będą już prawie rozstrzygnięte…
Trzy kolejki pozostają do zakończenia sezonu w PKO BP Ekstraklasie. Pewne jest to, że Raków ma zapewniony udział w europejskich pucharach. Nie wiadomo jeszcze jednak czy zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów czy w innych europejskich rozgrywkach…
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy dojdzie do dwóch bardzo ciekawych spotkań, które mogą mieć bardzo duży wpływ na kształt czołówki tabeli. Lider tabeli Raków podejmuje 3. w tabeli Jagiellonię Białystok, a wicelider Lech Poznań jedzie do Warszawy na spotkanie z 5. obecnie Legią, która w poprzednim tygodniu wywalczyła Puchar Polki. Raków ma obecnie 2 punkty przewagi nad Lechem i 9 nad Jagiellonią. Drużyna z Białegostoku ma 3 punkty więcej od 4. Pogoni Szczecin i 6 punktów więcej od 5. Legii. Pogoń i Legia z uwagi na grę w finale PP mają do rozegrania spotkania zaległe i ich dorobek może się zwiększyć…
Idealny scenariusz dla piłkarzy i kibiców Rakowa to taki, że częstochowianie wygrywają z Jagiellonią, a Lech przegrywa w Warszawie z Legią, która cały czas ma jeszcze szanse na podium w PKO BP Ekstraklasie.
Łatwo jednak nie będzie. Mistrz Polski z Białegostoku czuje za swoimi plecami oddech piłkarzy Pogoni Szczecin oraz Legii Warszawa i musi uciekać… Kibice Rakowa zastanawiają się też, czy Legia trenera Goncalo Feio zadowoli się tylko Pucharem Polski czy mając szansę jeszcze na brązowe medale i 3. miejsce będzie walczyć o wygrane w najbliższych spotkaniach i odbierze punkty Lechowi?
Pesymistyczny scenariusz to taki, że Lech wygra w Warszawie, a Raków zremisuje z „Jagą”. Wówczas „Kolejorz” zrówna się punktami z Rakowem, ale częstochowianie będą nadal liderem. Bardzo zły scenariusz to zwycięstwo Lecha i porażka Rakowa. Wówczas drużyna z Poznania wyjdzie na prowadzenie i będzie mieć 1 punkt przewagi nad Rakowem. Takiego rozwiązania nikt w Częstochowie nie przyjmuje jednak do wiadomości…
Piłkarze Rakowa muszą skupić się na najbliższym spotkaniu z Jagiellonią. To oni dyktują warunki w lidze i od nich wszystko zależy. Jagiellonia ostatnio znajduje się w kryzysie. Wychodzi chyba zmęczenie grą w europejskich pucharach. Jagiellonia w trzech ostatnich meczach wywalczyła 1 punkt. Paradoksalnie kłopoty Jagiellonii zaczęły się po wygranej w Warszawie z Legią. Później drużyna trenera Adriana Siemieńca przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin i w Kielcach z Koroną. W ostatniej kolejce „Jaga” zremisowała u siebie z Górnikiem Zabrze.
Podopieczni trenera Marka Papszuna powinni maksymalnie zmobilizowani podejść do sobotniego meczu, wykorzystać problemy rywali i pokonać Jagiellonię. Wówczas będą w bardzo dobrej sytuacji przed dwoma ostatnimi kolejkami sezonu i meczami z Koroną Kielce i Widzewem Łódź.
Piłkarze Rakowa w meczu z Jagą zagrają bez trenera Marka Papszuna, który w Mielcu zobaczył 4 żółtą kartkę i sobotnie spotkanie będzie oglądał z trybun. Jak zapewnił częstochowskich szkoleniowiec „piłkarze wiedzą, co mają robić”.
MR-K, fot: AK
Partnerami relacji sportowych są:
DMK Invest materiały budowlane Konopiska (www.dmkinvest.pl)
Włodar Developer Częstochowa (www.wlodardeveloper.pl)



