– Jesteśmy bardzo dumni z tego, jak zaprezentowała się nasza drużyna w zakończonym już dla nas sezonie – ocenia 8. miejsce w PlusLidze prezes Steam Hemarpol Norwid Częstochowa Lesław Walaszczyk. – To niezwykłe, że pokonaliśmy każdą z drużyn grających o medale.
Gazeta Regionalna: Jesteśmy kilka dni po zakończeniu sezonu dla siatkarzy Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Jak ocenia Prezes ten sezon? Był zupełnie inny niż poprzedni i dostarczył bardzo dużo radości. Siatkarze Steam Hemarpol Norwid Częstochowa w rundzie zasadniczej wygrali 16 na 30 meczów. Pokonaliście po jednym razie wszystkie zespoły z czołówki czyli Jastrzębski Węgiel, Projekt Warszawa, Wartę Aluron Zawiercie, Bogdankę LUK Lublin, Resovię Rzeszów, Zakse Kędzierzyn Koźle, Skrę Bełchatów… Wygrane z JW i Projektem czyli półfinalistami Ligi Mistrzów pokazują, że tym składem moglibyście spokojnie rywalizować w Europie… Te zwycięstwa dały wiele radości kibicom. A jak Wy jako działacze je odbieracie?
Lesław Walaszczyk: Jesteśmy bardzo dumni z tego, jak zaprezentowała się nasza drużyna w zakończonym już dla nas sezonie. To niezwykłe, że pokonaliśmy każdą z drużyn grających o medale. Przed sezonem osoby znające się na siatkówce nie widziały potencjału zespołu, który wyśmienicie zbudował Łukasz Żygadło. Zespół pokazał swój charakter, wykreował swoje gwiazdy, które sprawiły nam wszystkim tyle radości.
Hala Sportowa Częstochowa to jedna z najlepszych hal do oglądania meczów siatkówki. Częstochowa miała dobrą średnią kibiców na mecz, ale niektóre terminy i godziny czyli piątki, poniedziałki o godz. 20:30 z pewnością odebrały trochę kibiców. Czy jesteście zadowoleni z terminarza, którzy mieliście w zakończonym właśnie sezonie? Co trzeba zrobić, aby w kolejnym sezonie w HSC było jeszcze więcej kibiców?
Lesław Walaszczyk: Mamy to szczęście, że wszystkie mecze PlusLigi można oglądać na żywo w telewizji Polsat Sport. To jednak wpływa na terminarz, w którym i nam zdarza się zagrać w mniej idealnym terminie, ale nie mamy na terminy meczów wpływu. Co do kibiców wspierających nas na żywo w hali przy ul. Żużlowej to ich ilość systematycznie się zwiększa. Najprostszym rozwiązaniem jest wynik sportowy, bądź zakontraktowanie super gwiazdy. Pozostałe elementy tj. zakup biletów online, komfort wchodzenia czy opuszczania hali, dodatkowe linie MPK, parking, strefa dla dzieci, sklep z napojami i przekąskami, atrakcje pomiędzy setami są z nami odkąd gramy w HSC i czujemy, że tworzymy bardzo ciekawe wydarzenie. Systematycznie staramy się dotrzeć z informacjami o naszym klubie do szerszej społeczności, ale to wymaga czasu. Nie mniej widać efekty, ponieważ z meczu na mecz naszych kibiców jest coraz więcej.
Ostatni wasz mecz w play-off śledziło prawie 5000 kibiców, którzy stworzyli bardzo głośną atmosferę. Niewiele brakło, aby Steam pojechał na 3. mecz do Jastrzębia… Czego zabrakło do wygranej, bo prowadziliście już 2:0 w setach i byliście bliscy zwycięstwa?
Lesław Walaszczyk: Na wstępie zaznaczę, że w Jastrzębiu nasz zespół zagrał równie dobry mecz, ale to obecny Mistrz Polski, mistrz Ligi Mistrzów zagrał na niebotycznie wysokim poziomie sportowym. Wracając do meczu w Częstochowie, to fakt brakło bardzo niewiele, a moglibyśmy dalej walczyć, ale dojrzałość zawodników Jastrzębskiego Węgla wzięła górę. Powrót po chorobie kapitana Milada Ebadipura pokazał, że jesteśmy zespołem, który zasłużył na walkę z najlepszymi. Jednak w tym sezonie musimy cieszyć się z wejścia do elitarnej ósemki najlepszych zespołów PlusLigi. Mój biznesowy wspólnik powtarza: „Łyżeczką nie chochelką”. Ma to swój sens.
Sezon dla Was już się zakończył. Jak oceni Pan pracę trenera Cezara Douglas Silvy, który przyszedł do Częstochowy w trybie awaryjnym? Z trybun było widać, że to człowiek niezwykle spokojny, co pomogło w wielu przypadkach…
Lesław Walaszczyk: Mieliśmy wiele obaw, jak poukłada się nasz sezon po takiej niespodziewanej decyzji Igora Kolakovicza, który w zasadzie w przededniu startu sezonu rozwiązał kontrakt. Łukasz z Cezarem miał już wcześniej kontakt, ale pierwszym wyborem był Igor. To był trudny moment dla nas i dla zespołu. Cezar niewiarygodnie profesjonalnie zrealizował swoje zadanie i roczny kontrakt. Następny zaplanował sobie w swojej ojczyźnie w Brazylii, gdzie wierzę, że doświadczenie jakie zdobył w naszej lidze będzie kolejnym dodatkowym argumentem potwierdzającym jego umiejętności.
Jak będzie wyglądał skład drużyny w kolejnym sezonie? Część zawodników ma ważne kontrakty. O niektórych się mówi, że są już w innych klubach… Kto odejdzie, a kto przyjedzie do Steam?
Lesław Walaszczyk: Czytam wiele informacji kto, gdzie będzie grał w kolejnym sezonie. My też zbliżamy się dużymi krokami do momentu oficjalnych informacji. Intencją było utrzymanie składu z ubiegłego już dla nas sezonu. Wydaje się, że założenia w większości się udały, co oznacza, że zmiany będą symboliczne. Zależy nam, abyśmy byli silniejszym zespołem. Natomiast proszę mi wybaczyć, ale chcemy poinformować kibiców o zmianach we właściwym dla nas czasie.
Na koniec pytanie o trenera w nowym sezonie. Kto poprowadzi siatkarzy w nowym sezonie PlusLigi 2025/26?
Lesław Walaszczyk: Tak jak wcześniej powiedziałem, żegnamy się z trenerem Cezarem Douglasem de Silvą. Podobnie, jak ma to miejsce przy składzie naszego zespołu to i tutaj muszę się wstrzymać z oficjalną informacją.
Dziękujemy za rozmowę.
Red. Fot: Steam
Partnerami relacji sportowych są:
Włodar Developer Częstochowa (www.wlodardeveloper.pl)
DMK Invest materiały budowlane Konopiska (www.dmkinvest.pl)

