Prokuratura Rejonowa w Żywcu umorzyła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez byłego wójta gminy Poraj, Łukasza Stachery.
Zawiadomienie w tej sprawie, po kontroli złożył wojewoda śląski. Początkowo śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ. Śledztwo toczy się w sprawie, dlatego nikomu nie postawiono zarzutów.
Z uwagi, że postępowanie dotyczy samorządowców z powiatu myszkowskiego, ze sprawy wyłączyła się myszkowska policja. Zapadła również decyzja o tym, że śledztwo będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ, jednak decyzją Prokuratury Regionalnej przekazano ją do Prokuratury Rejonowej w Żywcu.
O co chodzi?
W roku ubiegłym do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wpłynęło pismo od mieszkańca Poraja dotyczące podpisu na dokumencie upoważniającym do zaciągnięcia kredytu w wysokości 2 mln złotych. Problem w tym, że podpisujący nie miał do tego stosownego upoważnienia (upoważnienia do wydawania decyzji administracyjnych w imieniu wójta.) Nadzór prawny wszczął wówczas postępowanie wyjaśniające. W efekcie 11 stycznia 2018 r. organ nadzoru przesłał zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
Po zawiadomieniu wszczęto postępowanie wyjaśniające, ale szef myszkowskiej prokuratury, Dariusz Bereza nie ukrywał, że powinna zapaść decyzja o wszczęciu śledztwa.
30 listopada Prokuratura Rejonowa w Żywcu podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa. Postanowienie stwierdza, iż postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego. Decyzja nie jest prawomocna, wojewoda ma więc prawo do zaskarżenia decyzji.
(red.)