Sceny rodem z filmów sensacyjnych rozegrały się na ulicach Częstochowy. Dwóch młodych ludzi uciekało przed policją, ponieważ w swoim samochodzie przewozili narkotyki.
Młodymi mężczyznami zainteresowali się policjanci w wydziału kryminalnego. Otrzymali oni informację, że osobowym fordem przewożą oni narkotyki. Gdy na ul. Nadrzecznej policjanci natrafili na poszukiwany samochód i chcieli wylegitymować jadące nim osoby, kierowca z piskiem opon szybko odjechał. Za uciekinierami ruszył policyjny radiowóz.
W czasie ucieczki ford przejeżdżał na czerwonym świetle, uderzył w inny próbujący go zatrzymać radiowóz, ostatecznie na ul. Gminnej wypadł z drogi i uderzył w betonowy płot i dachował. Jadący nim mężczyźni próbowali jeszcze uciekać pieszo. Policjanci zatrzymali jednego z nich. To 20-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego. Jak się okazało, nie pierwszy raz uciekał on przed policyjnym patrolem. Funkcjonariusze znaleźli przy nim ponad 1000 działek dilerskich amfetaminy, prawie 300 marihuany i około 50 metamfetaminy.
Decyzją sądu, na 3 miesiące trafił on do aresztu. Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi mu teraz do 10 lat więzienia. Policjanci są już na tropie jego kolegi, który kierował pojazdem.
(Źródło: KMP Częstochowa)