Duże problemy, także finansowe, będzie mieć mieszkaniec Myszkowa objęty obowiązkową kwarantanną, który zamiast siedzieć w domu, wyszedł na zakupy. Myszkowianin „wpadł”, w trakcie kontroli policji.
Funkcjonariusze Komendy Powiatowej w Myszkowie poza swoimi zwykłymi obowiązkami, każdego dnia kontrolują, czy osoby poddane kwarantannie stosują się do zaleceń służb sanitarnych. Jak podała policja, na szczęście większość osób przebywających w nakazanym przez sanepid odosobnieniu, stosuje się do zaleceń, jest odpowiedzialna i nie opuszcza domu, narażając innych na zarażenie. Niestety, od tej zasady są niechlubne wyjątki.
W trakcie weekendowego patrolu policjanci stwierdzili jeden przypadek złamania zasad kwarantanny. Mężczyzna, który był nią objęty, wyszedł z domu do sklepu.
Policjanci z Myszkowa skontrolowali w sobotę jedną z osób objętych kwarantanną. W trakcie tej kontroli mężczyzna był w domu. Myszkowianin pewien, że funkcjonariusze już tego samego dnia ponownie go nie odwiedzą, wyszedł na zakupy. Miał pecha, gdyż policjanci kilka godzin później losowo sprawdzili po raz drugi część osób, które zostały skierowane na kwarantannę. W trakcie tej drugiej kontroli mężczyzna został przez policjantów przyłapany na zabronionych zakupach w mieście.
Teraz myszkowianin odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Za nieprzestrzeganie przez osobę objętą kwarantanną odpowiednich nakazów i zakazów związanych z izolacją, kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny do 500 zł. To nie koniec kar, jakie nałożone zostaną na niezdyscyplinowanego myszkowianina. Policjanci przekazali informację o jego zachowaniu do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który w prowadzonym przez siebie postępowaniu może nałożyć na niego dodatkową grzywnę w wysokości do 30 000 zł.