13 lutego region obiegła informacja o tragicznej śmierci proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku. Śledczy wyjaśniają okoliczności zabójstwa.
-Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce w naszym mieście. Ksiądz Grzegorz, niezwykły kapłan i człowiek, który przez lata z oddaniem służył naszej wspólnocie, na zawsze pozostanie w pamięci wielu z nas. Jego ciepło, otwartość i serdeczność były źródłem pocieszenia i nadziei dla wszystkich, którzy mieli przyjemność go poznać. W tym trudnym czasie pragniemy wyrazić nasze najgłębsze kondolencje rodzinie oraz wszystkim, którzy go znali i cenili. Niech pamięć o Księdzu Grzegorzu będzie dla nas inspiracją do szerzenia dobra i miłości wśród ludzi. Cześć jego pamięci! – taki wpis pojawił się 14 lutego na facebookowej stronie Miejskiego Ośrodka Kultury w Kłobucku.
Takich słów od czwartkowego wieczoru pada coraz więcej (przed budynkiem parafii pojawiają się też koleje znicze zapalane przez parafian). Wtedy region obiegła tragiczna informacja o tym, że zamordowano proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku – ks. kan. Grzegorza Dymka.
Do zabójstwa miało dojść już po zmroku, gdy duchowny wracał na plebanię. Gdy wyszedł z samochodu, miał zostać obezwładniony. Do zbrodni miało dojść w piwnicy.
Ok. godz. 19.00 policjanci z Kłobucka otrzymali zgłoszenie o odgłosach awantury, dochodzących z budynku mieszkalnego na terenie parafii. Gdy dotarli na miejsce, znaleźli zwłoki 58-letniego proboszcza.
Wiele wskazuje na to, że morderstwo miało charakter rabunkowy. Łupem miała być pieniądze ofiarowane przez parafian podczas niedawnej kolędy.
Jeszcze tego samego wieczoru Policja Śląska potwierdziła, że podczas próby ucieczki z terenu plebani zatrzymano 52- letniego mieszkańca powiatu kłobuckiego.
Czynności w tej sprawie trwają. Na miejscu zbrodni pracują technicy kryminalni i prokurator. Ustalają okoliczności brutalnej zbrodni.
red.