fbpx

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka…

Nie było pomysłu na ten mecz – to stwierdzenie chyba najlepiej podsumowuje poniedziałkowe spotkanie Steam Hemarpol Norwid Częstochowa z Barkom Każany Lwów.

Do Tarnowa wyjechaliśmy z wielkimi nadziejami na rewanż za porażkę z ukraińską ekipą (na własnym parkiecie) w siódmej kolejce Plusligi. Niestety, nie tym razem. 

Polegliśmy 1:3. 

Lwowiacy grali jak natchnieni, praktycznie nie do zatrzymania był atakujący Vasyl Tupchii, w fantastycznej dyspozycji meczowej był Ilia Kovalov (MVP spotkania), ale tak naprawdę na pochwałę zasługuje cała drużyna Barkomu. Rozegrali fantastyczne spotkanie.

Tymczasem częstochowianie, po dobrym pierwszym secie (wygranym 25:23), jakby stracili koncepcję na resztę meczu. Często niedokładna i niezbyt mocna zagrywka Norwida pozwoliła rywalom swobodnie zdobywać kolejne punkty. Graliśmy kiepsko w przyjęciu, jak i w obronie (Bartosz Makoś udowodnił, że jest doskonałym libero, dlaczego od kilku kolejek „grzeje ławę”?). Nawet najlepiej punktujący w meczu Milad Ebadipour (27 oczek) niestety nie zdołał odwrócić losów spotkania.

Trener i dawny siatkarz Jakub Bednaruk, komentujący ten pojedynek na antenie telewizyjnej podsumował „To najsłabsza wersja Częstochowy, która ma problem w każdym aspekcie gry”.

Co na to drugi szkoleniowec Norwida Leszek Hudziak? Jak on trenerskim okiem ocenia nasze poniedziałkowe zmagania?

„Niestety, wciąż nie potrafimy znaleźć sposobu na zespół z Lwowa. Z drużynami z dolnej części tabeli gra się o tyle trudniej, że nie mają nic do stracenia. Są często nieprzewidywalne i grając z przysłowiowym nożem na gardle, nie kalkulują ryzyka. Barkom pokazał w poprzednich meczach, że nie można go lekceważyć, ponieważ rywalizując z czołówką tabeli, napsuł rywalom sporo krwi.

Nie mogliśmy ich ruszyć zagrywką – rywale uzyskali 50% przyjęcia, co bardzo ułatwiło im grę pierwszym tempem oraz szybką grę skrzydłami. Bardzo trudno jest blokować takiego rywala, co potwierdzają nasze statystyki – udało nam się zdobyć zaledwie 7 punktów blokiem. Oni natomiast ryzykowali serwisem, co przyniosło zamierzony efekt. U nas efektywność przyjęcia wyniosła tylko 34%, co sprawiło, że przez większość meczu musieliśmy grać wysoką piłkę i zmagać się ze szczelnym, wysokim blokiem. Zespół z Barkomu zdobył aż 13 punktów tym elementem.”

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka... 2

Tymczasem przed siatkarzami spod Jasnej Góry kolejny mecz – w niedzielę 2 lutego o godz. 14.45 w Hali Sportowej Częstochowa gościć będziemy Asseco Resovię Rzeszów. To spotkanie bardzo ważne w kontekście plusligowej tabeli i ewentualnego udział w rozgrywkach play off. KS Nrowid zajmuje bowiem po 22 kolejkach szóste miejsce, z saldem punktów równym 37. Przeciwnicy z Podkarpacia są w owym zestawieniu zaraz za nami, mając identyczny dobytek punktowy, ale gorszy bilans meczów wygrany-przegrany. 

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka... 3

Trzymajmy więc kciuki za naszych Norwidziaków, zarówno przed telewizorami, jak i na żywo.  Zapraszamy serdecznie na ten pojedynek – już nie raz w historii siatkówki gorący doping publiczności w hali niósł drużynę prosto do zwycięstwa. Oby tak było i tym razem!

red. Paulina Szlagor