fbpx

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka

I przyszedł ten nowy, 2025 rok, a z nim nowe wyzwania, nowe plany, postanowienia do realizacji i marzenia do spełnienia… Ma je każdy z nas – na gruncie prywatnym, zawodowym, a także jako kibic ulubionego sportowca czy drużyny.

W Częstochowie, mieście o wielkich siatkarskich tradycjach i triumfach nieodżałowanego AZS, wszyscy marzymy teraz o kontynuacji spuścizny przez KS Norwid i jak najlepszej lokacie w Pucharze Polski i rozgrywkach play-off… Może jakiś medal?

Tymczasem nasza drużyna rozpoczęcie roku 2025 zainaugurowała w najlepszy z możliwych sposobów. Data 3 stycznia 2025 roku to wygrana u siebie ze Stalą Nysa i kolejne, cenne trzy punkty na koncie – czegóż chcieć więcej?

Wzmocniliśmy element, który w ostatnich spotkaniach nieco zawodził, mianowicie zagrywkę. Pod nieobecność kontuzjowanego Quinna Isaacsona na parkiet z wielkim hukiem wrócił po latach Łukasz Żygadło, który w kolejnym już meczu wyszedł w podstawowym składzie i udowodnił, że ciągle jest w świetnej siatkarskiej formie. Jego boiskowa maestria przełożyła się nie tylko na doskonały wynik drużyny, ale został również doceniony indywidualnie jako najlepszy zawodnik (MVP) meczu!

Jak natomiast spotkanie to wyglądało z ławki trenerskiej? Leszek Hudziak, drugi trener „Norwidziaków” ocenia:

– Element, nad którym dużo pracowaliśmy od pewnego czasu, czyli powrót do naszej agresywnej zagrywki, w końcu przyniósł rezultaty. Ów czynnik był bardzo ważny w tym spotkaniu, ponieważ wiedzieliśmy, że zespół z Nysy posiada bardzo dobre skrzydła w postaci Dawida Dulskiego oraz Michała Gierżota. Zagrywka była kluczowa z dwóch względów: po pierwsze, udało się w trzech setach zdobyć tym elementem 11 punktów. Po drugie, zagrywając taktycznie w Michała Gierżota,s spowodowaliśmy, że jego skuteczność w ataku wyniosła zaledwie 29%, co znacznie ułatwiło nam prowadzenie spotkania. Dodając do tego 63% skuteczności w kontrataku, wygraliśmy 3:0.

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka 2

Śmieszną, a zarazem rzadką sytuacją może wydawać się fakt, że nasz atak, po przyjęciu z piłek przyjętych bardzo dobrze, wyniósł 45%, natomiast z piłek przyjętych dalej od siatki aż 51%. Można więc powiedzieć, że w tym meczu lepiej było przyjmować… gorzej! :).

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka 3

Tyle okiem trenera, zaś przed nami kolejny mecz, również na wyjeździe i to na parkiecie lidera PlusLigi, Jastrzębskiego Węgla. W niedzielę 12 stycznia 2025 zapowiada się więc arcyciekawe, ale i arcytrudne spotkanie z naprawdę silnym przeciwnikiem. Ale od czego są noworoczne plany i marzenia? Wygramy? Wygramy!

red. Paulina Szlagor

Partner wiadomości sportowych

DMK Invest materiały budowlane Konopiska (www.dmkinvest.pl)

Servecom.pl Multimedia i Komputery (www.servecom.pl)

Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka 4
Z cyklu: okiem trenera Leszka Hudziaka 5