Wiceprezes Exact Systems Norwid Lesław Walaszczyk: Jesteśmy zawiedzeni
– Jesteśmy w jakiś sposób zawiedzeni tym, że drużyna, na którą postawiliśmy w tym roku, nie osiągnęła takiego wyniku i takiej atmosfery oraz zespołowości, aby przynajmniej powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu – ocenia zakończony sezon w Tauron 1 Lidze wiceprezes Exact Systems Norwid Lesław Walaszczyk.
Gazeta Regionalna: Miniony sezon w Tauron 1 Lidze zakończyliście dopiero na 11. miejscu. To na pewno niedosyt tym bardziej, że byliście tuż po najlepszym sezonie w historii klubu…
Lesław Walaszczyk – Po poprzednim sezonie, gdzie zajęliśmy po rundzie zasadniczej wysokie 4. miejsce, a po play-off 5. pozycję chcieliśmy zrobić kolejny krok naprzód i zagrać w ścisłych finałach play-off i osiągnąć jeszcze lepszy wynik sportowy. To nam się niestety nie udało. Jesteśmy w jakiś sposób zawiedzeni tym, że drużyna, na którą postawiliśmy w tym roku, nie osiągnęła takiego wyniku i takiej atmosfery oraz zespołowości, aby przynajmniej powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu.
Analizowaliście już przyczyny słabszej dyspozycji drużyny?
– Na pewno był to sezon, który miał dużo zmienić i mieliśmy spore ambicje. Do sztabu trenerskiego dołączył znany Piotr Gruszka, ale nie miał dużego wpływu na skład drużyny. Teraz Piotr Gruszka będzie budował zespół od samego początku i pod siebie. Oczywiście, że przeprowadziliśmy analizę
Czyli można powiedzieć, że tutaj nic się nie zmienia. Trenerem będzie nadal Piotr Gruszka, a co z zawodnikami?
– Tak. Piotr będzie nadal pierwszym trenerem. I będzie budował zespół pod siebie. Każdy trener ma swoją koncepcję budowy zespołu i współpracy z tym zespołem. To będzie pierwszy sezon, w którym trener Gruszka od samego początku będzie miał duży wpływ na drużynę. A jeśli chodzi o zawodników to na pewno będą jakieś roszady i o nich będziemy informować.
Co zadecydowało, że zakończyliście sezon dopiero na 11. miejscu w Tauron 1 Lidze?
– Początek sezonu mieliśmy bardzo trudny. Szkoda tych meczów, które przegraliśmy jesienią, bo praktycznie one zadecydowały o tym, że zabrakło nas w play-off. Cieszy mnie natomiast fakt, że od końca grudnia zaczęliśmy grać już fajną siatkówkę, która mogła już podobać się kibicom. Wydaje mi się też, że stworzyliśmy fajną atmosferę na tych meczach. Powstał klub kibica, który dopingował naszych zawodników u nas przy Jasnogórskiej i na większości meczów wyjazdowych. To też było dużą zmianą w tym sezonie i fajnie to pomagało. To budowało atmosferę i chęć do grania i chęć do przychodzenia na mecze. Po to też tworzymy ten zespół i staramy się, aby jak najwięcej częstochowskich kibiców cieszyło się z siatkówki na najwyższym poziomie, jaki mam teraz w Częstochowie.
Zapytam o kolejny sezon. Czy kibice mogą się spodziewać dużych roszad w składzie czy to będą kosmetyczne zmiany. Co może Pan na dzisiaj powiedzieć?
– O nowym sezonie myślimy już od zimy. Zawodnicy w tych ostatnich meczach pracowali na zaufanie trenera. Zmiany na pewno jakieś będą, ale tak jak powiedziałem wcześniej, o wszystkim będziemy informować. Jednym z naszych celów na najbliższy sezon jest zmiana wizerunku z klubu uczniowskiego na bardziej profesjonalny. Chcemy bardziej wyjść na miasto. Prowadziliśmy rozmowy z administratorami większych hal w Częstochowie, ale niestety nie udało nam się znaleźć miejsca w hali na Żużlowej. I to jest dla nas sporym zaskoczeniem. Chcemy te nasze widowiska rozbudowywać i zależało nam, aby być już na większym obiekcie. Obecnie prowadzimy rozmowy z innymi administratorami. Myślę tutaj o halach uczelnianych i o Hali Polonia. Sportowo z trenerem Piotrem Gruszką szukamy rozwiązań, aby zespół był kompletny pod jego wizję gry i rozwoju tego klubu. Liczymy na to, że wrócimy na taką ścieżkę, że będziemy jednak liczącym się zespołem w Tauron 1 Lidze. Jeśli będą dobre warunki i dobra atmosfera to mam nadzieję, że włączymy się do walki o najwyższe cele…
Dziękujemy za rozmowę
