Piłkarze Rakowa Częstochowa zremisowali w czwartek w Kazaniu rewanżowe spotkanie z Rubinem, ale po golu Vladislavsa Gutkovskisa okazali się lepsi w dogrywce i wygrali 1:0. Dzięki temu awansowali do IV rundy Pucharu Konferencji UEFA, gdzie zmierzą się z belgijskim KAA Gent!!!
Piłkarze Rakowa do Kazania wylecieli w środę ok. godz. 12. Później lecąc w przestrzeni powietrznej Litwy i Łotwy (omijając Białoruś) wlecieli do Rosji i po prawie 4 godzinach lotu wylądowali w Kazaniu. Wieczorem piłkarze Rakowa trenowali na Arenie Kazań, która może pomieścić 45000 kibiców. Oczywiście z uwagi na obostrzenia fanów było zdecydowanie mniej.
Piłkarze Rakowa chcą w 2021 roku spełniać kolejne marzenia i nie przestraszyli się rywali, którzy zdaniem fachowców byli faworytami rewanżu. W Bielsku-Białej był remis 0:0, choć Raków przeważał i miał okazje na gole.
W rewanżu w Kazaniu walka toczyła się o awans do IV i ostatniej rundy eliminacji Pucharu Konferencji UEFA. Częstochowscy piłkarze zagrali odważnie i próbowali swoich szans w atakach. Nie przestraszyli się lidera rosyjskiej Ekstraklasy. Rubin po 3 meczach ma komplet 3 zwycięstw i 9 punktów.
Już w 5. minucie groźny strzał na bramkę gospodarzy oddał Hiszpan Ivi Lopez, ale bramkarz Rubina był na posterunku. Wraz z upływem czasu kibice byli świadkami meczu rozgrywanego w szybkim tempie. Piłkarze Rubina i Rakowa próbowali konstruować akcje, ale zawsze brakowało precyzji i gole nie padły. W końcówce pierwszej połowy na strzał zza pola karnego zdecydował się Marko Poletanović, ale golkiper gospodarzy z łatwością obronił uderzenie.
W przerwie szkoleniowcy zespołów nie zdecydowali się na roszady i zespoły zaczęły drugą połowę w wyjściowych składach. Raków zaczął bardzo groźnie i najwidoczniej chciał szybko zaskoczyć rywali. Czerwono-niebiescy przeprowadzili 2-3 groźne akcje. Najlepszą zmarnował w 52. minucie Ivi Lipez, który z 6 metrów przestrzelił nad bramkę…Ale Rubin też był groźny. W 55. minucie było zagrożenie pod bramką Rakowa.
Druga połowa była zdecydowanie lepsza i ciekawsza od pierwszych 45 minut. Obydwie drużyny postawiły na szybkie ataki. W 67. ponownie strzelał Ivi Lopez, ale piłka wyszła na rzut rożny. Kolejne minuty należały do gospodarzy, którzy przeprowadzili kilka rajdów w pole karne Rakowa, ale na szczęście umiejętnie zneutralizowanych przez częstochowian.
W 75. minucie trener Rakowa zdecydował się na pierwszą zmianę. Za Mateusza Wdowiaka wszedł Wiktor Długosz. Chwilę później groźnie strzelał Gruzin Khvicha Kvarataskhelia, który był najjaśniejszą postacią w drużynie gospodarzy.
Ostatnie 10 minut meczu to ostrożna gra z obu stron. Piłkarze myślami byli już najwyraźniej przy dogrywce. Ale w 83. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i główce, piłkarzy Rakowa uratował słupek! Minutę później na boisku pojawił się Vladislavs Gutkovskis, aby wzmocnić siłę ataku. Gole jednak nie padły i mecz zakończył się ponownie remisem 0:0. Dlatego węgierscy sędziowie oznajmili dogrywkę.
Dla Rakowa był to czwarty mecz w europejskich pucharach i czwarty zakończony remisem 0:0! Dlatego kibice Rakowa liczyli na bramki czerwono-niebieskich w dogrywce…
W 99. minucie z woleja strzelał Długosz, ale strzał został zablokowany. W 101. minucie w polu karnym Rubina upadł Gutkovskis, który mógł być podcięty przez jednego z rywali. Protestowali częstochowianie, protestowali częstochowscy trenerzy, ale sędzia z Węgier był nieugięty. Szkoda, że na meczu nie było VAR…
Pierwsza część dogrywki też nie przyniosła bramek, choć Raków mógł mieć rzut karny i objąć prowadzenie. O awansie miały więc przesadzić ostatnie 15 minut dogrywki lub rzuty karne.
Od 107. minuty Raków grał w przewadze jednego zawodnika, bo z boiska za drugą żółtą kartkę musiał zejść Samashnikov!
W 111. minucie Raków zdobył pierwszą bramkę w europejskich pucharach. Jej autorem był Gutkovskis, który popisał się piękną główką z 5 metrów.
Gospodarze w 120. minucie mieli rzut karny, ale Vladan Kovacević obronił karnego, a za chwilę sędzia zakończył mecz…
Piłkarze Rakowa wygrali pierwszy raz w europejskich pucharach i mogli się cieszyć z awansu do IV rundy Pucharu Konferencji UEFA, gdzie zmierzą się belgijskim KAA Gent…
Co za sezon Rakowa! Czwarty mecz w historii w europejskich pucharach i czwarty bez porażki…
Tekst: Marta-Rembielak-Kucharska, AK
Foto: Jakub Ziemianin(rakow.com)
Rubin Kazań – Raków Częstochowa 0:0 (0:0), 0:1 po dogrywce
Rubin: Dyupin – Ignatyev (95. Zotov), Uremović, Begić, Samashnikov, Jevtić (56. Musaev), Abildgaard, Hwang (106. Saito), Haksabanović, Kostyukov (106. Ignatiev), Kvaratskhelia.
Raków: Kovacević – Arsenić, Niewulis, Tudor, Papanikolau, Poletanović (97. Wydra), Kun (116. Rundić), Wdowiak (75. Długosz), Ivi Lopez, Musiolik (84. Gutkovskis), Cebula (97. Szelągowski).