Ojczym i matka winni skatowania 8-letniego Kamilka z Częstochowy zostali aresztowani na okres trzech miesięcy. Co jeszcze wiadomo w tej sprawie?
Sąd tymczasowo aresztował ojczyma i matkę 8-letniego chłopca. Dziecko walczy o życie na skutek obrażeń jakie zadali mu jego „opiekunowie”. Ośmioletni Kamilek był polewany wrzątkiem, bity, ma połamane kończyny, a jego stan jest bardzo ciężki. Sprawa wyszła na jaw w poniedziałek. Biologiczny ojciec dziecka zaalarmował policję, gdy zobaczył w jakim stanie jest jego syn. Skatowany ośmiolatek przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Dawidowi B., ojczymowi dziecka postawiony został zarzut usiłowania zabójstwa. Matka chłopca usłyszała zarzut narażenia dziecka na utratę życia i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Oboje przyznali się do winy. Magdalena B. w sowich wyjaśnieniach przyznała, że nie reagowała na zachowanie męża ponieważ się bała.
Śledztwo prowadzone jest przez Wydział Kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie i prokuraturę. Przybywa dowodów, co chwilę wychodzą na jaw nowe fakty.
W domu ośmiolatka przebywała jeszcze piątka dzieci. Dwoje najmłodszych – Magdalena B. ma z obecnym mężem, oprawcą Kamila, Dawidem B., a czwórkę pozostałych z dwoma innymi mężczyznami. Najstarsze dziecko ma 11 lat, najmłodsze przyszło na świat w ubiegłym roku.
Decyzją sądu, dwoje najmłodszych dzieci trafi do pieczy zastępczej, a starsza czwórka(łącznie z pokrzywdzonym Kamilkiem)- do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Wydobyte na światło dzienne fakty, mogą okazać się dopiero czubkiem góry lodowej w tej sprawie.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie poinformował, że rodzina, w której doszło do tego bestialstwa od marca 2021 r. była objęta wsparciem pracownika socjalnego. Dotąd nie odnotowano żadnych informacji mogących świadczyć o przemocy w rodzinie.
Ośmioletni Kamil przebywa na oddziale intensywnej terapii, jego stan nadal jest ciężki.