– Mamy inne cele niż Górnik, ale wiemy, że jest to drużyna ambitna i drużyna, która chce być intensywna – mówi przed sobotnim meczem z Górnikiem Zabrze trener Rakowa Marek Papszun.
Raków przegrał w rundzie jesiennej w Zabrzu z Górnikiem i w sobotę będzie się chciał zrewanżować za tamtą porażkę. W czwartek w klubowym budynku odbyła się konferencja prasowa przed spotkaniem Rakowa z Górnikiem.
– Tłusty czwartek, ale wiosna – tymi słowami rozpoczął konferencję prasową trener Rakowa Marek Papszun. – Słońce, radośnie, Raków na 1. miejscu. Tak sobie dzisiaj odtwarzałem w pamięci, że 6 lat temu byliśmy w 1 lidze i nie mieliśmy gdzie trenować i jeździliśmy daleko stąd. I takie zawieruchy były o tej porze. Liga startowała dopiero w marcu, a dzisiaj mamy połowę lutego, piękną pogodę i gramy. I z tego trzeba się cieszyć. Z tego trzeba się cieszyć, że Raków jest na 1. miejscu w Ekstraklasie, a nie w 2 lidze i to jest super. Natomiast liga trwa i szykujemy się do kolejnego spotkania. I spotkania ważnego dla obu drużyn. Mamy inne cele niż Górnik, ale wiemy, że jest to drużyna ambitna i drużyna, która chce być intensywna. I myślę, że to będzie taki dynamiczny mecz.
Częstochowski szkoleniowiec odpowiadał też na pytania dziennikarzy. – Chciałbym, żebyśmy wygrywali wszystkie mecze i strzelali po pięć bramek, ale to nie jest takie proste – dodaje trener Papszun. – Jestem spokojny o to, że za chwilę będziemy je strzelać. Bardzo mnie cieszy za to, że bramek nie tracimy.
MR-K, fot: AK