– Zrobimy wszystko, aby obronić puchar i aby ten puchar trafił do Częstochowy – zapowiada przed poniedziałkowym meczem o Fortuna Puchar Polski trener Rakowa Marek Papszun.
– Piękny czas dla nas, szczególnie, że gramy w świątecznym okresie dla wszystkich Polaków – rozpoczął niedzielną konferencję prasową trener Rakowa Marek Papszun. – To też ważny dla nas okres społeczno-patriotyczny i ten mecz piłki nożnej wpisuje się w to święto. Bo to dla nas piłkarskie święto. I tak to traktujemy. Przyjechaliśmy obronić trofeum i z takim nastawieniem. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Też mamy taką zdrową pewność siebie i popartą tym, że nie jesteśmy tu przypadkowo. I chcemy to wykorzystać. Natomiast jest to odrębny mecz i na pewno ta ostatnia historia meczów z Lechem nas buduje. Ale zdajemy sobie sprawę, że Lech to mocny rywal, który ma duże aspiracje i nie kryje się z tym od początku sezonu, że chce zdobyć mistrzostwo Polski i Puchar Polski. My chcemy stanąć na tej drodze i mu to pokrzyżować w obu przypadkach… Mamy swoje atuty, które już wielokrotnie pokazaliśmy. Przede wszystkim jesteśmy bardzo dobrym zespołem. Jako całość każdy z zawodników gra z poświęceniem i oddaniem i przez to trudno gra się z nami. Przeciwnicy tego doświadczają co tydzień. Lech tego też doświadczył. I wierzę, że tak będzie jutro. Że mecz będzie dobry dla kibiców, ale my swoim charakterem, nieustępliwością, ale i jakością piłkarską, którą niewątpliwie mamy, obronimy trofeum… Mamy warianty na wszystkie zdarzenia, ale oczywiście chłopaki muszą to wcielić w życie i oby do takiej sytuacji jak w Lublinie nie doszło (wynik 0:1 – red), ale gdy dojdzie, to też wiedzą, co mają robić. Mam nadzieję, że tak jak zawsze dźwigną ten trudniejszy moment, jeżeli on nastąpi. Zrobimy wszystko, aby obronić puchar i aby ten puchar trafił do Częstochowy. Tym bardziej, że jesteśmy obrońcą, ale nie graliśmy przy udziale publiczności. Wiemy, że jutro będzie frekwencja rekordowa i rekordowa jeśli chodzi o naszych kibiców. Bo my jesteśmy klubem, który dopiero buduje tą markę kibicowską. I taka ilość kibiców i zainteresowanie będzie po raz pierwszy. I to też jest dla nas ważne. Na pewno nie zagrają Bogdan Racovitan i Milan Rundić. To jest sprawa przesądzona i ich nie ma z nami w chwili obecnej. Rehabilitują się i z nich nie skorzystamy. Poza kadrą będą Szkuryn i Stoergen.
Na pytania odpowiadał też Patryk Kun. – Piękny czas mam w Rakowie, bardzo dobrze gramy w tym sezonie – mówi Patryk Kun. – Zasłużenie jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Bardzo dobrze się tu czuję. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę z Rakowem grać w finale. Na pewno ten czas jest intensywny. Dużo dzieje się wokół nas i wokół mnie. Bardzo się z tego cieszę, że tu mogę być i zagrać w poniedziałkowym meczu (Finał Fortuna Puchar Polski).
Na konferencji był też Tomas Petrasek. – Pamiętam to jak dzisiaj ten finał (w Lublinie – red) – mówi Tomas Petrasek. – Bardzo mocno się stresowałem, jak byłem na trybunach. Było to może dla mnie bardziej stresujący niż jak byłbym na boisku. Już wtedy sobie wymarzyłem, że coś takiego chciałbym przeżyć na boisku z zespołem. Mam nadzieję, że to w poniedziałek dla mnie się spełni.
MR-K, foto: AK
Partnerami relacji są: Boulangerie Kawa i Wypieki Częstochowa, DMK Invest Materiały Budowlane Konopiska, Mazda Klimczak Częstochowa, Strzelnica Family Resort & Spa Kochcice, Tbilisi Smaki Gruzji Częstochowa i Kłomnice.