Raków Częstochowa w I kolejce nowego sezonu 2021/22 w PKO BP Ekstraklasie wygrał w niedzielę w Gliwicach z silnym Piastem 3:2. – Wreszcie wygraliśmy na inaugurację – cieszy się trener Rakowa Marek Papszun, który już myśli o czwartkowym rewanżu z litewskim FK Suduva Marijampole.
– Rozpoczęli trzeci sezon w Ekstraklasie – mówi trener Rakowa Marek Papszun. – Trzeci sezon pod moją wodzą i wreszcie wygraliśmy na inaugurację. I z tego bardzo się cieszymy. Jeszcze bardziej, że graliśmy z silnym przeciwnikiem i trudnym. Te mecze zawsze są wyrównane. I dzisiaj ten mecz był szalony. Miał różne oblicza. Mógł pójść w dwie strony. Poszedł w naszą i z tego się bardzo cieszymy. Nie było łatwo. Przegrywaliśmy 1:2 i rzut karny. Bardzo trudna sytuacja. Kapitalna reakcja zespołu. Wyszliśmy z tego i dźwignęliśmy to i za to im dziękuję i gratuluję, za to, że umili się przeciwstawić tutaj bardzo silnej drużynie i wygrali ten mecz. Dziękuję naszym kibicom za te trzy ostatnie kapitalne postawy. Dużo nam pomogli. Dzisiaj też świetny doping. Chciałbym, abyśmy szli razem do przodu. Nie jest tajemnicą, że mamy dość duże problemy kadrowe. To zwycięstwo chciałbym zadecydować Benowi Ledermanowi. Brutalny faul, brutal z Litwy zrobił mu krzywdę i zatrzymał i wyhamował mu karierę, która się kapitalnie rozwija. Wierzę, że szybko do nas wrócił. Ben trzymamy za ciebie kciuki, aby tak się stało. Ja i drużyna. Zawsze masz u nas miejsce. Dla nas jest ważny każdy mecz. Trzeba grać kolejny mecz na 200 procent. To dzisiaj widzieliśmy. Pełną determinację. Wielu chłopaków dużo to kosztowało. Tak jak podkreśliłem. Piast to trudy rywal. Zawsze dobrze przygotowany motorycznie. To są trudne mecze i trzeba włożyć dużo zdrowia, aby go wygrać. Teraz kolejny ważny mecz przed nami i już myślimy o regeneracji. Puchary są dla nas istotne i bierzemy z życia i z tego, co mamy ile się da.
Foto: Gazeta Regionalna/AK
Partner relacji mik-stal.pl
