Piłkarze Rakowa Częstochowa wyeliminowali z gry w eliminacjach Pucharu konferencji UEFA Rubin Kazań, który aktualnie jest liderem rosyjskiej Ekstraklasy. – Po to tu przyjechaliśmy, aby wygrać – mówił w czwartkowy wieczór trener Rakowa Marek Papszun.
– Takiego spotkania się spodziewałem, natomiast nie spodziewałem się, że sędzia tak ordynarnie będzie chciał pomóc gospodarzom. Tym jestem tylko zaskoczony. Ale poradziliśmy sobie też z tym tematem i wygraliśmy. Po to tu przyjechaliśmy, żeby wygrać. Cel zrealizowany iz tego się bardzo cieszę, bo nie byliśmy faworytem. I to jest dodatkowy nasz sukces. Jesteśmy klubem małym, który dopiero się buduje. Myślę, że dzisiaj pokazaliśmy, że idziemy dobrą drogą. Dzisiaj jestem szczęśliwy. Czekamy na kolejnego przeciwnika. Teraz musimy złapać oddech, bo był to nasz 8 mecz co 3 dni, a kadrę mamy niezbyt rozbudowaną.
Szkoleniowiec Rakowa odpowiadał też na pytania dziennikarzy. – To spory sukces – dodaje trener Papszun. – Nie jest tutaj tajemnicą i każdy to wie, że w tych europejskich pucharach polskie zespoły delikatnie mówiąc nie brylują i każde takie zwycięstwo z zespołem z ligi zdecydowanie wyższej i z zespołem wyżej notowanym jest dla nas bardzo cenne. Dla polskiego futbolu i szczególnie dla takiego małego klubu jakim jesteśmy.
MR-K
Foto: AK