Raków Częstochowa w oficjalnym debiucie trenera Dawida Szwargi pokonał mistrza Estonii Florę Tallin 1:0. – Pierwsza połowa za nami. Zdajemy sobie sprawę z tego, że 90 minut w Estonii będzie na nas czekać rywal grający u siebie i grający pewnie wyżej. Ale przygotowujemy się do tego spotkania odpowiednio. Jestem przekonany, że zawodnicy, sztab zrobią wszystko, aby awansować do kolejnej rundy – mówi trener Rakowa Dawid Szwarga.
– Gratulacje dla drużyny za osiągnięcie zwycięstwa – rozpoczął konferencję prasową w swoim debiucie pierwszy trener Rakowa Dawid Szwarga. – Na konferencji przedmeczowej mówiłem o tym, że jeśli ktoś myśli, że to będzie łatwe spotkanie to będę go musiał rozczarować. I to się sprawdziło. Spotkanie było na pewno dla nas wymagające pod kątem takiej cierpliwości w ataku, umiejętności wejścia na połowę przeciwnika i w odpowiednim momencie przyspieszenia gry. Tak żeby wykorzystać minięcie np. linii pomocy lub linii ataku rywala. W drugiej połowie lepiej korzystaliśmy z naszego ustawienia, z naszej struktury. Lepiej diagnozowaliśmy momenty do tego przyśpieszenia i dzięki temu stworzyliśmy więcej sytuacji. Myślę, że w europejskich pucharach, aby być skutecznym to trzeba umieć również przetrwać trudniejsze momenty nawet jeśli gramy z zespołem teoretycznie niżej notowanym to zawsze taki zespół jest w stanie swoje sytuacje stworzyć. A my te momenty przetrwaliśmy, dzięki czemu możemy cieszyć się ze zwycięstwa i jechać do Estonii z zaliczką jednej bramki. Dziękuję również kibicom, bo ich podejście szczególnie w drugiej połowie na pewno nam pomogło i dodało nam energii. Pierwsza połowa za nami. Zdajemy sobie sprawę z tego, że 90 minut w Estonii będzie na nas czekać rywal grający u siebie i grający pewnie wyżej. Ale przygotowujemy się do tego spotkania odpowiednio. Jestem przekonany, że zawodnicy, sztab zrobią wszystko, aby awansować do kolejnej rundy.
MR-K, fot: AK
