Piłkarze Rakowa Częstochowa przegrali w niedzielę w Białymstoku z Jagiellonią 2:4. – To jest dla nas bolesna porażka. Natomiast to jest część życia sportowca – mówił na konferencji prasowej trener Rakowa Dawid Szwarga.
Raków przegrał w niedzielę w Białymstoku z Jagiellonią 2:4. Była to dla Rakowa 4 porażka w obecnym sezonie w PKO BP Ekstraklasie.
– W pierwszej kolejności to gratulacje dla Jagiellonii za zwycięstwo – mówił w niedzielę na pomeczowej konferencji prasowej trener Rakowa Dawid Szwarga. – Pierwszym czynnikiem, który miał wpływ na mecz był sposób, w jakim traciliśmy bramki. Bo bramka pierwsza i bramka trzecia to są sytuacje, pod które dokładnie się przygotowywaliśmy biorąc pod uwagę strukturę gry i sposób gry Jagiellonii, a mimo to nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Zbyt wolno reagowaliśmy w niektórych sytuacjach. Ze zbyt dużą łatwością przegrywaliśmy pojedynki, które prowadziły potem do sytuacji dla rywala. Tak samo druga bramka. Stały fragment gry, to jest również sytuacja, w której można się lepiej zachować. Zwłaszcza, że piłka jest martwa i można się lepiej zorganizować do tego, żeby szybciej wywrzeć presję na zawodnika czy lepiej obronić dośrodkowanie, które oddał zawodnik Jagiellonii. To jest dla nas bolesna porażka. Natomiast to jest część życia sportowca. Teraz trzeba dobrze zareagować i zrobić wszystko, aby dobrze przygotować się do meczu z Atalanta i Koroną i pomimo tej porażki dobrze zakończyć rok.
MR-K, fot: AK
