– Wierzę, że zawodnicy znowu zrealizują swoje działania i zagramy bardzo dobry mecz przy udziale naszej publiczności, przy której gra nam się bardzo dobrze i wygramy kolejny mecz. Bo taki mamy zamiar – mówi przed piątkowym meczem ze Śląskiem Wrocław trener Rakowa Marek Papszun.
Czwartkowa konferencja prasowa rozpoczęła się od gratulacji dla trenera Rakowa Marka Papszuna, który został wybrany trenerem miesiąca lutego w PKO BP Ekstraklasie. Papszun wygrał też w październiku i listopadzie, a że w grudniu i styczniu nie było meczów to lutowe zwycięstwo jest trzecim z rzędu…Trzy zwycięstwa z rzędu miał dotychczas tylko Waldemar Fornalik. Co ciekawe Papszun i Fornalik maja na swoim koncie już po 7 nagród za trenera miesiąca…
Częstochowski szkoleniowiec ma też szansę na nagrodę w marcu. Raków pierwszy marcowy mecz wygrał w Szczecinie z Pogonią, a dwa kolejne w mecze w marcu rozegra w Częstochowie. Twierdza Raków jest jak na razie niezdobyta. Raków przy L83 rozegrał 11 spotkań: 10 wygrał i odnotował tylko 1 remis. W 2023 roku Raków przy Limanowskiego gra bezbłędnie. Pokonał Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. Teraz kibice liczą na zwycięstwa ze Śląskiem Wrocław i Cracovią Kraków…
– Dziękuję za gratulacje – rozpoczął trener Marek Papszun. – To też pokazuje w jakiej jesteśmy dyspozycji. Bo ta nagroda prowadzi do całego zespołu, do sztabu. Ja tylko to reprezentuje. Gdyby nie oni to na pewno tej nagrody by nie było. Duża sprawa, bo to trzeci raz z rzędu. To pokazuje, że jesteśmy w formie, jak jesteśmy powtarzalni i jak jesteśmy konsekwentni. Za nami trudny tour. Trzy mecze wyjazdowe. I właśnie ta praca całego sztabu wtedy najbardziej się uzewnętrznia. Tutaj duże podziękowania dla całego sztabu, dla zawodników oczywiście, za to, że nasze cele i plany realizują. Ale to już historia. Przed nami kolejne spotkanie. Gramy u siebie ze Śląskiem, który jest mocno charakterystyczną drużyną. I znowu się przygotowujemy jak do każdego meczu. Myślę, że będziemy bardzo dobrze przygotowani. Wierzę, że zawodnicy znowu zrealizują swoje działania i zagramy bardzo dobry mecz przy udziale naszej publiczności, przy której gra nam się bardzo dobrze i wygramy kolejny mecz. Bo taki mamy zamiar.
Częstochowski szkoleniowiec mówił też o absencjach zawodników. – Niestety, Papa wypadł za kartki co jest nieuniknione w toku sezonu (Gianis Papanikolau – red). – Jeśli chodzi o Patryka Kuna i Stratosa Svarnasa to trudno dziś powiedzieć jednoznacznie. Okaże się w piątek po porannym treningu. Mecz jest późno. To się będzie klarowała myślę, że przed samym meczem, być może nawet na rozgrzewce.
MR-K, fot: AK