Prokuratura Rejonowa w Częstochowie skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko Arturowi B., Mężczyzna stanie przed sądem, bo ugodził syna nożem i o mało go nie zabił.
Artur B.oskarżony został o usiłowanie zabójstwa syna poprzez ugodzenie go nożem. Do tego zdarzenia doszło w lutym tego roku.
– W toku śledztwa ustalono, że 25 lutego 2021 roku częstochowska policja została poinformowana przez Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie, że na oddziale chirurgii przebywa 19-letni pacjent, w którego brzuchu znajdował się wbity nóż – przekazał w komunikacie prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury. – Mężczyzna ten był pilnie operowany, celem ratowania życia W związku z tym do miejsca zamieszkania pacjenta w jednej z miejscowości w gminie Mykanów udali się policjanci. Znajdujący się tam domownicy oświadczyli funkcjonariuszom, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, polegającego na przypadkowym wbiciu sobie noża przez pokrzywdzonego – dodał prokurator.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
W trakcie śledztwa ustalono, że w dniu tego zdarzenia 53-letni Artur B. spożywał w domu posiłek w towarzystwie partnerki i dwóch synów. Podczas obiadu doszło do kłótni pomiędzy Arturem B. i 19-letnim synem, gdyż oskarżony zarzucił pokrzywdzonemu, że nałożył na talerz za dużo kiełbasy. Artur B. chwycił do ręki nóż i ugodził nim syna w brzuch. Wezwane przez matkę pokrzywdzonego pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala, gdzie przeszedł 2 operacje.
– Powołany w sprawie biegły lekarz stwierdził, że w wyniku uderzenia nożem 19-latek odniósł ciężkie i zagrażające życiu obrażenia w postaci rany kłutej wątroby z krwotokiem do jamy brzusznej – poinformował prokurator Ozimek. – Przeżył tylko dzięki udzielonej mu pomocy medycznej. Przesłuchany przez prokuratora pod zarzutem usiłowania zabójstwa Artur B. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że wstając od stołu przypadkowo odepchnął od siebie nóż, który wbił się w brzuch syna. Wyjaśnienia podejrzanego zostały uznane przez prokuratora za niewiarygodne, gdyż są sprzeczne z zeznaniami świadków.
Artur B. trafił do aresztu,. Badania psychiatryczne wykazały, że w chwili popełnienia czynu mężczyzna był w pełni poczytalny. Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Taką samą karą jest zagrożone usiłowanie zabójstwa. Jak przekazała częstochowska prokuratura, Artur B. nie był wcześniej karany.