Spacer niezgody na częstochowskiej Promenadzie. Kobiety znowu wyszły z domów, aby pokazać swój sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem mgr Julii Przyłębskiej, a także wyrazić poparcie dla swoich „sióstr” z całej Polski, które od ponad miesiąca na ulicach miast nie zgadzają się z obecną polityką rządu.
[post_gallery]
Częstochowianki pojawiły się na Promenadzie im. Czesława Niemena, by, jak napisały na wydarzeniu na Facebooku, „spotkać się przypadkiem, acz z osobna” i pójść na spacer.
Zaopatrzona w kije do nordic walkingu, ale także tradycyjne hasła wypisane na kartonowych transparentach kilkudziesięcioosobowa grupa wyruszyła spod Centrum Handlowego „Promenada” w stronę Lasku Aniołowskiego w asyście niemal tak samo licznej grupy policjantów zarówno umundurowanych, jak i po cywilu.
Jak zwykle w trakcie częstochowskich „spacerów” była muzyka oraz skandowane hasła, w rodzaju „Precz z Kaczorem dyktatorem”.
Uczestnicy dzisiejszego „spaceru” odnieśli się również do wczorajszych wydarzeń w Warszawie, które miały miejsce w trakcie zorganizowanej w 102. rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych manifestacji. Częstochowianie wyraźnie powiedzieli dzisiaj, co myślą o zachowaniu policji w trakcie warszawskiego protestu, zwłaszcza wobec posłanki Barbary Nowackiej.
„Spacer” przebiegał do pewnego momentu bardzo spokojnie. Jednak pod koniec doszło do spisania przez policję, tak jak to robią od kilku dni funkcjonariusze w całym kraju, dwóch uczestniczek „spaceru”.
Mężczyzna stojący przy trasie przemarszu, najwyraźniej chcąc wyrazić poparcie dla „spacerowiczów”, wykrzyknął w pewnym momencie „Je…ać gnoma”. Hasło to zostało podchwycone przez maszerujących, a niedługo po tym zdarzeniu, kilku policjantów otoczyło dwie kobiety uczestniczące w spacerze i spisało ich dane.