W niedzielne popołudnie na Stadionie przy ul Loretańskiej zagościła prawdziwa legenda, 4 krotny Mistrz Polski, Łódzki Widzew. Klub z Łodzi ma ambicje by wrócić na piłkarskie salony i do Częstochowy przybył w roli faworyta spotkania. Od początku spotkania było jednak widać, że Skrzaki nie mają zamiaru oddać 3 pkt-ów bez walki. Od początku meczu warunki zaczął dyktować faworyt z Łodzi jednak Skra broniła się mądrze a jeśli już zdarzała się sytuacja podbramkowa, na posterunku był Mateusz Kos.
Sytuacja mogła się zmienić w 36 minucie gdy po faulu na naszym zawodniku Sędzia zawodów podyktował rzut karny. Mariusz Holik nie zdołał jednak pokonać bramkarza Łódzkiego Widzewa.
Chwilę później piłka wpadła do bramki Częstochowskiej drużyny lecz zdobywca bramki był na pozycji spalonej toteż na tablicy wciąż widniało 0:0, takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu.
W drugiej połowie tempo nie osłabło i znów widzieliśmy nacierający Widzew i mądrze broniącą się Skrę czyhającą na możliwość skontrowania. W 60 minucie błąd obrońców, pressing na bramkarzu gości zmuszający go do złego wybicia futbolówki, którą przejmuje Piotr Nocoń. Strzela mocno pod poprzeczkę i mamy 1:0 dla Częstochowian.
Do końca spotkanie rozgrywane było w szybkim tempie i pomimo naporu Widzewiaków wynik nie uległ już zmianie.
Stało się Skra pokonała kandydata do awansu !
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu
