Skra Częstochowa wygrała w poprzedniej kolejce mecz z liderem 2 ligi Widzewem Łódź na wyjeździe a w niedzielę pokonała wicelidera GKS Katowice i opuściła grupę spadkową.
Nastroje po wczorajszym meczu w związku z wczorajszą wygrana muszą być w Klubie optymistyczne. Dwa mecze po przerwie i dwie wygrane. Dodatkowo, wygrane ze ścisłą czołówką 2 Ligi, drużynami z aspiracjami do awansu. Co więcej wygrane dały nie tylko prestiż, podbudowały morale ale i awans na 12 pozycję w tabeli.
Jak zaś wyglądał sam mecz z GKS Katowice ? Pierwsza połowa to „szachy” piłkarskie. Obie drużyny realizowały swoją taktykę. Skra nieco cofnięta, dbała o zabezpieczenie własnej bramki a GKS starał utrzymywać się przy piłce i kontrolować spotkanie.
Obraz spotkania zmienił się w drugiej połowie gdzie Skra wyszła wyżej do rywala z Katowic i okazało się, że powoduje to u rywali sporą nerwowość.
W 48 minucie szansę na zdobycie gola miał Kamil Zalewski. A już kilka minut później do „dorzuconej ” w pole karne gości przez Naporę piłki dopadł Piotrek Nocoń, gol na 1:0 dla Skry.
GKS Katowice, powinien rzucić się do odrabiania strat ale Skra umiejętnie grała swoje i goście poza sytuacją z 72 minuty w zasadzie nie stwarzali zagrożenia pod bramką Częstochowian.
Radość zawodników Skry po zakończeniu 5 minuty doliczonego czasu w pełni zrozumiała i zasłużona.